Niektórzy literaccy tradycjonaliści mają mi za złe,że wprowadzam do moich powieści wynalazki typowe dla komercyjnego rynku mediów. Właściwie można powiedzieć, że z owego rynku pochodzą tu tylko nazwy: product placement i personal placement. Co innego jednak, kiedy w śniadaniówie robimy zbliżenie na kopertę z pieprzem, z której sypiemy przyprawę na śniadaniową kanapkę, dokładnie ukazując nazwę firmy. Śmiem twierdzić, że jest to product placement bardzo lajtowy i tak naprawdę niewiele może.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.