Współczesna energetyka wymaga przede wszystkim ogromnego nastawienia na innowacyjność. Na pewno musimy zmienić sposób funkcjonowania naszych wszystkich instytucji naukowych – powiedział podczas Kongresu 590 w Rzeszowie minister energii Krzysztof Tchórzewski. – Takie innowacyjne podejście jest nam bardzo bliskie – zapewnia Piotr Woźniak, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. – Wydobywamy w Polsce rocznie ok. 4 mld m sześc. gazu, ale z coraz większym trudem przychodzi nam utrzymanie tego wolumenu. Krajowe złoża wyczerpują się i nie spodziewamy się dużych nowych odkryć, dlatego wykorzystujemy innowacyjne metody pozyskiwania gazu – dodaje.
Gaz w złożach węgla
Geo-Metan to pilotażowy program PGNiG, który ma na celu pozyskiwanie metanu ze złóż węgla kamiennego. Państwowy Instytut Geologiczny szacuje, że w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym mogą się znajdować nawet 193 mld m sześc. metanu.
– W ramach programu pozyskujemy gaz ze złóż w Gilowicach. Produkujemy tam gaz, który zawiera między 93 a 98 proc. metanu, więc nadaje się on wprost do ogólnopolskiej sieci przesyłowej – opowiada prezes Woźniak i dodaje, że wydobywany obecnie metan jest przeznaczany do produkcji energii elektrycznej, ale w niedalekiej przyszłości trafi do sieci gazowej. Metan pozyskiwany ze złóż węglowych to tylko jedno ze źródeł gazu. – Kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego kraju jest dywersyfikacja dostaw gazu – uważa minister energii.
Złoża norweskie
– Przez ostatnie cztery lata udało nam się wejść przebojem na rynek światowy. Przede wszystkim na Morze Północne, gdzie operują wszyscy najwięksi gracze z sektora energetycznego – mówi prezes Woźniak i przypomina o 25 koncesjach na wydobycie w Norwegii, które posiada spółka. – Jesteśmy bardzo dumni, bo udało nam się zdobyć koncesję na prospekcie Shrek i powierzono nam tam funkcję operatora, co oznacza, że odpowiadamy za przebieg i wynik poszukiwań oraz udostępnienia złoża – tłumaczy.
Skroplony gaz ziemny
Spółka posiada także koncesje w Pakistanie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kupuje również gaz ze złóż amerykańskich. – To bardzo duża część naszego importu. W zeszłym roku osiągnęliśmy w naszym portfelu importowym 20 proc. gazu skroplonego LNG. Pochodzi on przede wszystkim z USA i ze źródeł w Katarze – mówi prezes Woźniak. – Docelowo dywersyfikacja ma polegać na tym, że będziemy zaopatrywać się ze złóż norweskich i sprowadzać stamtąd błękitne paliwo gazociągiem Baltic Pipe, którego przepustowość wyniesie do 10 mld m sześc. rocznie. Wydobycie własne z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego po roku 2022 będzie wynosić ok. 2,5 mld m sześc., a resztę zakupimy od tamtejszych dostawców. Drugą część portfela będzie stanowił gaz skroplony LNG, a uzupełnieniem będzie ok. 4 mld m sześc. gazu krajowego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.