Tak szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy rozwijała swoją myśl o niebezpiecznej „dowolności korzystania z wolności słowa”. Na nieszczęście dla prezydenta jakiś nadgorliwy prokurator szybko umieścił tę wypowiedź w kontekście, stawiając zarzut znieważenia prezydenta demonstrantowi, który protestował z transparentem o treści „Durnia mamy za prezydenta”. Znieważenie prezydenta jest przestępstwem zagrożonym karą nawet do trzech lat więzienia, i choć jest mało prawdopodobne, że jakikolwiek sąd wymierzy aż taką karę, to samo skazanie na grzywnę za przestępstwo z winy umyślnej ścigane z oskarżenia publicznego wiąże się z dużo poważniejszymi niż tylko finansowe konsekwencjami. Osoba skazana raczej nie wjedzie do USA czy Kanady, a w Polsce może być wyłączona z zajmowania niektórych stanowisk. A wszystko przez jeden transparent.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.