Łatwo się domyślić, że bazą do przyrządzania tego frykasu jest śledź bałtycki, ryba drobna, dość mięsista, żyjąca w wodach Morza Bałtyckiego. Jego jędrne i zwarte mięso po marynowaniu stanie się jeszcze twardsze niż w stanie surowym. Charakterystyczny dla śledzia kwaśno-słodki smak miesza się w potrawie z nutą cebuli, pieprzu i papryki. Nie trzeba dodawać, że do jej przygotowania używamy tylko świeżych ryb, nigdy mrożonych. Po zamarynowaniu śledzie mają kolor białokremowy, a w miejscach, w których zdejmiemy skórę, srebrzysty.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.