Koronawirus zmienia świat. Wielu z nas dziś ocenia to negatywnie. Ale przecież nie musi tak być. W tym numerze udowadniamy, że nie istnieją zmiany na gorsze. Nowy świat, który powstanie po pandemii, będzie inny. Zróbmy wszystko, by był lepszy.
Wirus zmienia nie tylko świat, ale i prasę. Decyzją Wydawcy numer, który trzymają Państwo w rękach, jest ostatnim, który ukazuje się w wersji papierowej. W pierwszej chwili decyzja ta wywołała u mnie smutek. Coś się kończy. Tygodnikowi „Wprost” oddałem większość mojego zawodowego życia, przeszedłem tu przez wszystkie szczeble kariery, od szeregowego dziennikarza do szefa gazety. Moja misja redaktora naczelnego też się kończy.
„Wprost” się nie kończy. Możecie Państwo być tego pewni!
Ale przecież nie kończy się „Wprost”. I to jest naprawdę dobra wiadomość. Jak zapewnia Wydawca, przejście do wydawania naszego tygodnika w wersji elektronicznej to nie koniec, ale nowy początek. Mocno w to wierzę i trzymam kciuki za wszystkich, którzy włożą wysiłek w nowy projekt.
Powstały w 1982 r. tygodnik przechodził przecież już niejedną rewolucję. Nie dał się zmianom ustroju, kolejnym rządom (często nieprzychylnym) ani ABW, która wkroczyła do redakcji i chciała ją złamać. Nie mam wątpliwości, że nie damy się też koronawirusowi. Czego sobie i Państwu z całego serca życzę!
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.