Wybory nic w Polsce nie zmienią
To będą śmieszne wybory. Jakkolwiek politycy by nas przekonywali, że podejmujemy najważniejszą decyzję od 18 lat, że toczy się bój o demokrację i niepodległość, to prawdziwy wynik tej batalii znamy. Wszystko zostanie po staremu. Polacy to wyczuwają, nie angażują się emocjonalnie w kampanię i – jak można przypuszczać – nie udadzą się masowo do urn. Bo i po co, skoro tak niewiele się zmieni.
Oczywiście wyborca LPR, PSL czy Samoobrony, a zwłaszcza poseł lub członek jego rodziny, ma inne zdanie – dla nich te wybory, jak i każde inne, to walka o życie. Życie parlamentarne, ale też często prozaicznie – o pieniądze na życie, co w wypadku ludzi, którzy od kilkunastu lat są w Sejmie i nie bardzo potrafią robić cokolwiek innego, jest niebywale istotne. Dla nich oraz ich sympatyków, czyli dla 15, może 20 proc. Polaków, 21 października będzie rzeczywiście dniem sądu. Ale dla całej reszty?
Oczywiście wyborca LPR, PSL czy Samoobrony, a zwłaszcza poseł lub członek jego rodziny, ma inne zdanie – dla nich te wybory, jak i każde inne, to walka o życie. Życie parlamentarne, ale też często prozaicznie – o pieniądze na życie, co w wypadku ludzi, którzy od kilkunastu lat są w Sejmie i nie bardzo potrafią robić cokolwiek innego, jest niebywale istotne. Dla nich oraz ich sympatyków, czyli dla 15, może 20 proc. Polaków, 21 października będzie rzeczywiście dniem sądu. Ale dla całej reszty?
Więcej możesz przeczytać w 40/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.