Pierworodni rządzą światem, a najmłodsze dzieci chcą go zmieniać
Kolejność, w jakiej dzieci przychodzą na świat, wpływa na ich osobowość, zachowanie, predyspozycje intelektualne i prestiż zawodowy. Wpływa także na wygląd zewnętrzny i stan zdrowia. Tak twierdzi Michael Grose, autor książki „Why First borns Rule the World and Last-borns Want to Change It" (Dlaczego pierworodni rządzą światem, a najmłodsi chcą go zmieniać). Dzieci, które przyszły na świat pierwsze w rodzinie, są zwykle ambitne, odpowiedzialne i przebojowe. Najmłodsi to wizjonerzy z wyjątkowym poczuciem humoru, z trudem podporządkowujący się zasadom. Urodzeni w środku to na ogół indywidualiści i świetni dyplomaci.
Badania przebiegu kariery dowodzą, że osoby, które urodziły się pierwsze, zajmują 43 proc. kierowniczych stanowisk. Tylko 23 proc. szefów to najmłodsi w rodzinie. Pierworodni zdobywają też najwięcej głównych ról w filmach. Przykładem są Clint Eastwood, Sean Connery czy Bruce Willis. Socjolog Dalton Conley z New York University wykazał, że różnice w dochodach między rodzeństwem mogą sięgać aż 75 proc. Tak było w wypadku Billa i Rogera Clintonów czy Jimmy’ego i Billy’ego Carterów.
Badania przebiegu kariery dowodzą, że osoby, które urodziły się pierwsze, zajmują 43 proc. kierowniczych stanowisk. Tylko 23 proc. szefów to najmłodsi w rodzinie. Pierworodni zdobywają też najwięcej głównych ról w filmach. Przykładem są Clint Eastwood, Sean Connery czy Bruce Willis. Socjolog Dalton Conley z New York University wykazał, że różnice w dochodach między rodzeństwem mogą sięgać aż 75 proc. Tak było w wypadku Billa i Rogera Clintonów czy Jimmy’ego i Billy’ego Carterów.
Więcej możesz przeczytać w 48/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.