Siedem grzechów głównych stylizacji
Noś, noś, noś dobre ciuchy, dobrych ciuchów nigdy dość" – śpiewał osiem lat temu Maciej Maleńczuk. Przez te kilka lat wiele się zmieniło. Sporo osób już wie, że trzeba nosić dobre ciuchy. Coraz częściej mają też na to pieniądze. W naszym kraju coraz częściej otwierane są sklepy firmowe i butiki znanych modowych marek. Nie jest to jeszcze co prawda ten najwyższy, światowy poziom. Na to potrzeba jeszcze kilku lat i znacznie bogatszego społeczeństwa. Ale już dziś całkiem nieźle można się ubrać w Warszawie, więc niekoniecznie trzeba lecieć po ciuchy do Londynu, Paryża czy Mediolanu.
Jednak nawet mając ogromne pieniądze, możemy dokonać na sobie stylistycznej zbrodni. Nie wystarczy bowiem kupowanie drogich ciuchów. Trzeba jeszcze wiedzieć, jak je wybierać, zestawiać i nosić. Dlatego wymieniamy siedem grzechów głównych popełnianych przez ludzi, którzy chcą dobrze wyglądać. Diabeł, nawet jeśli ubiera się u Prady, zawsze tkwi w szczegółach.
Jednak nawet mając ogromne pieniądze, możemy dokonać na sobie stylistycznej zbrodni. Nie wystarczy bowiem kupowanie drogich ciuchów. Trzeba jeszcze wiedzieć, jak je wybierać, zestawiać i nosić. Dlatego wymieniamy siedem grzechów głównych popełnianych przez ludzi, którzy chcą dobrze wyglądać. Diabeł, nawet jeśli ubiera się u Prady, zawsze tkwi w szczegółach.
Więcej możesz przeczytać w 48/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.