Handel
Poseł po Miron Sycz jest podejrzewany o przywłaszczenie 40 tys. zł ze szkolnego sklepiku i antydatowanie dokumentu – ustalił „Wprost". Sycz jest typowany na pełnomocnika rządu ds. kontaktów z Ukrainą. Do nadużyć miało dojść, gdy Sycz był dyrektorem Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławieckim. Śledztwo w tej sprawie prowadzi olsztyńska prokuratura. O nadużycia podejrzewa posła obecny dyrektor placówki Jerzy Necio (wcześniej wicedyrektor). – Tuż po ustąpieniu pan Sycz podrobił dokument określający zakres moich obowiązków jako wicedyrektora, aby na mnie spadła odpowiedzialność za nieprawidłowości w sklepiku – twierdzi Necio. – Dokument nie został podrobiony, ale odtworzony, bo jego pierwowzór gdzieś się zapodział – odpowiada Sycz. Sprawę zniknięcia 40 tys. zł komentuje krótko: „To brednie”. Przyznaje jednak, że sklepik działał nielegalnie: nie był zarejestrowany i nie odprowadzano od jego działalności podatków. – Ale 95 proc. Sklepików szkolnych działa w ten sposób – broni się poseł.
Więcej możesz przeczytać w 48/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.