Zbigniew Jagiełło, prezes banku PKO BP, ma w swoim gabinecie replikę obrazu Jana Matejki „Bitwa po Grunwaldem”. 600 lat pod tamtej słynnej bitwie współczesny Jagiełło szykuje się do nowej potyczki. Stawką jest wystawiony na sprzedaż Bank Zachodni WBK.
Jeszcze kilka miesięcy temu Zbigniew Jagiełło deklarował, że strategia PKO BP zakłada rozwój organiczny. Do 2012 r. bank miał stopniowo zwiększać swoje aktywa do 200 mld zł, obsługiwać coraz więcej firm, zaoferować klientom indywidualnym więcej produktów i dzięki temu zyskać największe udziały we wszystkich segmentach na rynku bankowym. Teraz jednak pojawiła okazja do przyspieszenia realizacji tych celów. Przejęcie BZ WBK oznaczałoby umocnienie pozycji rynkowej PKO BP i zwiększenie dystansu do głównego rywala – Pekao. Dlatego prezes nieco zmienił ton. – Chcę, żeby PKO BP był liderem bankowości w kraju. Zamierzam wykorzystać szansę, którą dał nam kryzys. Świat zachodni rozwija się wolniej i to jest nasze pięć minut. Musimy je wykorzystać maksymalnie – stwierdza Zbigniew Jagiełło w rozmowie z „Wprost". Wciąż nie mówi otwarcie o planach przejęcia BZ WBK. Być może jeszcze w tym tygodniu dowiemy się, czy złożył ofertę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że właściciel, irlandzka grupa AIB, do końca czerwca chce dostać propozycje. – Nasza strategia zakłada wykorzystanie zasobów, które mamy, ale chcemy być bezdyskusyjnym liderem, nie możemy więc zamknąć oczu i nie zauważać, co się dzieje dookoła – mówi Jagiełło.
Więcej możesz przeczytać w 27/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.