Uzyskanie dyplomu Master of Business Administration nie staje się już w Polsce automatycznie przepustką do kariery. Przekonało się o tym wielu menedżerów. Czy warto więc wydawać nawet 100 tys. zł, żeby uzyskać tytuł MBA? Tak. Bo te studia dają największe praktyczne biznesowe umiejętności spośród studiów podyplomowych.
Sale, studenci, komputery, wykładowcy jak na każdej uczelni. To najważniejsze podobieństwa studiów MBA do innych studiów podyplomowych. Różnica jest jedna, ale zasadnicza: nauka na nich nie polega przede wszystkim na słuchaniu, zakuwaniu i zaliczaniu. Nacisk położony jest na rozwijanie praktycznych umiejętności. – W programach MBA liczy się przede wszystkim praktyczne zastosowanie posiadanej i zdobywanej wiedzy – mówi Anna Herra, menedżer ds. rekrutacji PricewaterhouseCoopers. – Na przykład w ramach projektów doradczych pisanych przez studentów, które są potem oceniane i wdrażane w firmach.
Więcej możesz przeczytać w 27/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.