Piękna panna z lwią odwagą
W latach biedy zlepionego na siłę państwa na peryferiach wykrzesali z siebie inwestycje na Kresach Wschodnich, rozbudowę szkolnictwa, rodzime lotnictwo i lwowskich matematyków. W czasie najazdu zdziczałych przez narodowy socjalizm Niemców Polacy zbudowali imponujące Państwo Podziemne. Po 1945 roku budowano prawie od nowa kraj, i to w warunkach półokupacji dzikiego ludu znad Wołgi. Zbudowano!
Kościół, tak często oskarżany o to, że jest maryjny, płytki i dewocyjny, wysłał do Rzymu mistyka tomistę, który łączył kult maryjny z subtelnością, a w kraju zostawił setki kapłanów prowadzących otwartą, inteligentną i nowoczesną ewangelizację wśród młodzieży. Powojenna, wywodząca się ze wsi i z małych miasteczek klasa robotnicza, wytykana kiedyś palcami za trzymanie kur w wannie, wydała z siebie „Solidarność", ostatni wielki ruch robotniczy Europy. Jakże ta panna była piękna, łącząc miłość bliźniego z lwią odwagą i poczuciem humoru!
W latach 70. i 80. setki tysięcy Polaków, żyjących na co dzień w państwie komunistycznej dyktatury i czarnorynkowego dolara, docierały z indywidualnym handlem do innych państw komunistycznych, a nawet do Indii (!), Indonezji (!) i Nepalu (!!). Tragedia, jaką były dla wielkiej części polskich rodzin tzw. reformy Balcerowicza i porzucenie przez „Solidarność" obietnic zbudowania systemu łączącego dobre strony kapitalizmu i socjalizmu, została przesłonięta niesłychaną aktywnością gospodarczą i edukacyjną. Od Włodawy nad Bugiem do Dublina nad Atlantykiem rozpościera się sfera działania pokolenia dwudziesto- i trzydziestolatków wychowanych przez na wpół dziki kapitalizm. Jakoś potrafią i czcić powstanie warszawskie, i konkurować na obcych rynkach pracy. Kolejne powodzie wywołują odruchy szczerej solidarności, a polscy kibice na zawodach z Małyszem i na mistrzostwach w kolejnych polskich konkurencjach byli super. No, mamy też najmilszą rodzinną Wigilię w całej Unii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.