Philip Roth przez niemal 30 lat tworzył swą najciekawszą postać – własne alter ego. Właśnie otrzymujemy po polsku ostatnią powieść z cyklu o Zuckermanie.
Jestem Rothem czy Zuckermanem? To wszystko ja. Nic nie jest mną" – kpi Philip Roth w wywiadach. Pisarz nienawidzi pytań o swoje literackie wcielenia i radzi krytykom, by sami mu wyjaśnili, ile Rotha dostrzegają w Zuckermanie. Więc ci próbują. A nie da się ukryć, że Nathan Zuckerman – najlepiej opisane, najbardziej znane literackie alter ego amerykańskiego autora – dostarcza ciekawego materiału do badań.
Roth poświęcił niemal trzydzieści lat pracy nad swoim bohaterem – życie Zuckermana zostało skatalogowane w dziewięciu książkach. Chyba oprócz Balzaka nie było pisarza, który zajmowałby się biografią jednej postaci w tak wielu tomach. Dzięki wytrwałości Rotha otrzymaliśmy kompletną panoramę Ameryki ostatniego półwiecza (Zuckermana poznajemy w 1956 roku), ze wszystkimi trapiącymi ją problemami społecznymi, politycznymi, obyczajowymi.
Więcej możesz przeczytać w 34/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.