Właściwie nikt nie mógł być zdziwiony. Nie mógł i nie był. Władimir Putin chciał, by Michaił Chodorkowski pozostał w więzieniu, sąd zdecydował więc, że Chodorkowski w więzieniu pozostanie.
Zarzut, że Michaił Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew ukradli kilkaset milionów ton ropy, był absurdalny. Ale sąd mógłby go uznać za absurdalny tylko w sytuacji, gdyby na serio oceniał dowody. A tego nie mógł zrobić. W grudniu odbędą się wybory do Dumy, a w marcu przyszłego roku wybory prezydenckie i władza nie pozwoli, by Chodorkowski znalazł się wcześniej na wolności. Nie wiadomo tylko, ile lat będzie musiał doliczyć do siedmiu już spędzonych w więzieniu. Rok, trzy, dziesięć?
Więcej możesz przeczytać w 1/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.