Wielka inflacja na razie nam nie grozi, ale niektóre towary czy usługi w 2011 r﹒ podrożeją prawie o jedną czwartą! To efekt zmian w podatkach. Odczujemy je w portfelach, ale politycy twierdzą, że dzięki temu unikniemy losu Węgier, Grecji czy Irlandii.
Jeśli na liście noworocznych postanowień umieściłeś naukę tańca albo gotowania czy też chciałeś dzięki chirurgii plastycznej udoskonalić swój orli profil – możesz pluć sobie w brodę, że nie zrobiłeś tego w zakończonym właśnie roku. W tym będzie cię to kosztować sporo więcej.
Paliwem, na którym ceny pojadą do góry, będą przede wszystkim wyższe podatki, ale także zmiany cen na światowych rynkach. Najbardziej dokuczy nam wzrost stawek VAT i likwidacja podatkowych ulg i zwolnień.
Więcej możesz przeczytać w 1/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.