Słynna sieć amerykańskich kawiarni wkracza w piątą dekadę działalności, zmienia logo i ofertę. Czy to wystarczy, aby odnosić sukcesy w czasach, gdy moda na globalne sieci przemija?
Na początku stycznia Howard Schultz, szef amerykańskiej sieci, ogłosił, że firma zmienia logo. Jej znakiem pozostanie stylizowana zielona syrenka, ale zniknie okalający ją napis: Starbucks Coffee. Nowe logo w marcu zagości na serwetkach, później na papierowych kubkach, w końcu zaś na innych akcesoriach i w kawiarnianych witrynach.
Oficjalnie powodem zmiany jest obchodzone w tym roku 40-lecie firmy i planowane rozszerzenie oferty, w której większą rolę mają odgrywać przekąski i napoje inne niż kawa. W rzeczywistości jednak Starbucks ma kłopoty. Po raz pierwszy w ubiegłym roku liczba kawiarni sieci zmalała. Stosunkowo niewiele, raptem o kilka procent, ale groźne jest to, że firma zaczęła tracić klientów na rodzimym amerykańskim rynku, z którego pochodzi ponad dwie trzecie jej przychodów.
Więcej możesz przeczytać w 3/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.