Joanna Kos-Krauze: Musimy rozmawiać o miłości, bo jako reżyserzy żyjemy z analizowania ludzkich emocji i manipulowania nimi. Przecież tym jest kino. Nie moglibyśmy napisać scenariusza ani stworzyć bohaterów bez analizowania tak podstawowej relacji międzyludzkiej, jaką jest miłość. A czy rozmawiamy o tym, co jest między nami? Chyba nie, bo każde z nas ma poczucie akceptacji i tego, że jest kochane. Nie mamy problemu z wyrażaniem uczuć. Ale to jest bardzo indywidualne. Są ludzie, którzy potrzebują słów. Inni wyrażają się przez ciszę... Mnie wystarczy, jak mąż przyniesie kwiaty, wyjedzie po mnie na lotnisko czy pochwali to, co napisałam.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.