Fareed Zakaria: Właśnie wyjechałem z Manhattanu. Przejechałem most i kierowałem się w stronę Long Island. Nie słuchałem radia, w odtwarzaczu miałem płytę CD. Tuż przed 9.00 postanowiłem włączyć wiadomości, żeby sprawdzić, czy nie ma informacji o korkach. I wtedy usłyszałem wiadomość. Natychmiast zawróciłem. Moja żona i syn byli na Manhattanie. Chciałem z nimi być. Nie zdążyłem. Wszystkie mosty zostały już zamknięte. Wtedy znów zawróciłem i starałem się do nich dodzwonić. To było oczywiście niemożliwe. To samo robiły miliony osób. Wtedy zaczął się dla mnie inny dramat. Okazało się, że brat jednego z moich najbliższych przyjaciół pracował na 91. piętrze pierwszej wieży. Przyjaciel prosił, żebym wykorzystał swoje kontakty do ustalenia jego losu.
Jak ten dzień się skończył?
Rodzinę znalazłem po 12 godzinach. Brat przyjaciela po prostu zniknął. Nigdy nie znaleziono jego ciała w gruzach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.