Ballada "Candle In The Wind" Eltona Johna stała się nie tylko najlepiej sprzedającym się singlem wszech czasów, ale także jednym z najczęściej granych utworów podczas pogrzebów. Elton John skomponował tę piosenkę na początku lat 70. - w hołdzie dla Marilyn Monroe. Na nowo "Świeca na wietrze" zaczęła robić karierę w 1997 r., gdy autor odśpiewał ją podczas pogrzebu księżnej Diany. Wkrótce rozpoczęła się prawdziwa rewolucja w muzyce żałobnej. Tradycyjne marsze pogrzebowe ustąpiły miejsca ulubionym piosenkom zmarłych bądź ich najbliższej rodziny i przyjaciół. Pogrzebowe przeboje muzyki rozrywkowej mają coraz więcej zwolenników również nad Wisłą.
Piosenka zamiast marsza żałobnego
Aż 57 proc. klientów decyduje się na piosenkę zamiast marsza żałobnego - wynika z badań Co-operative Group's Funeral Service, jednej z największych firm pogrzebowych w Wielkiej Brytanii. "Candle In The Wind" Eltona Johna zajmuje siódme miejsce na liście najpopularniejszych utworów żałobnych. Wyprzedzają ją między innymi "My Heart Will Go On" Céline Dion (z filmu "Titanic"), "I Will Always Love You" Whitney Houston, "The Best" Tiny Turner oraz "Angels" Robbiego Williamsa. Bezapelacyjnym liderem jest utwór "Wind Beneath My Wings" Bette Midler. "Coraz więcej osób uważa, że uroczystości pogrzebowe powinny być bardziej osobiste i odpowiadać charakterowi człowieka, którego się żegna. Tradycyjna muzyka żałobna jest dla nich zbyt sztampowa, pompatyczna i niedzisiejsza" - mówi Lorinda Sheasby z Co-operative Group's Funeral Service. Wśród popularnych w Wielkiej Brytanii utworów muzyki pogrzebowej są między innymi przebój "YMCA" grupy Village People i skoczny "Wake Me Up Before You Go Go" duetu Wham.
Antologia muzyki pogrzebowej
Jeśli rodzinie zmarłego brakuje pomysłu, a w testamencie nie ma stosownego zapisu, można sięgnąć po płyty z muzyką pogrzebową. Krążek "Funeral Songs" zawiera na przykład czternaście zróżnicowanych utworów - od metalicznego rocka po folk. Wśród wykonawców znajdują się grupy o tak wymownych nazwach, jak Amber Asylum, Tertium Non Data czy Dreams In Exile. Na płytach ukazują się także specjalne antologie marszów żałobnych, wolnych części słynnych dzieł symfonicznych i najpopularniejsze fragmenty requiem - wielkich mszy żałobnych tworzonych od XV wieku. Na specjalnych stronach internauci mogą podać rodzaj muzyki, przy której dźwiękach chcieliby zostać pochowani. Kompozycja Pink Floyd "Great Performance On The Sky" (uzasadnienie: "ta wokaliza zabije na moim pogrzebie wszystkich żałobników") sąsiaduje z 17-minutową wersją perwersyjnej tanecznej rąbanki Donny Summer "I Feel Love" (komentarz: "niech tańczą do upadłego"). Niewielu internautów wymienia requiem i utwory klasyczne. Zresztą mszy żałobnych powstaje coraz mniej, a i te, które się pojawiają, wyraźnie odbiegają od tradycyjnej formy tego utworu. Requiem skomponował niedawno twórca musicali Andrew Lloyd Webber ("Cats", "Evita"). Na płycie nagrali je wspólnie Sarah Brightman i Placido Domingo.
Requiem, czyli muzyka śmierci
Wolfgang Amadeusz Mozart jest autorem najsłynniejszego requiem. 35-letni kompozytor tworzył je jeszcze na łożu śmierci. Romantyczna legenda i film Milosa Formana "Amadeusz" wykreowały na "zwiastuna śmierci" osobę, która u Mozarta zamówiła requiem. W rzeczywistości był to ekscentryczny hrabia. Zamawiał utwory anonimowo, by prezentować je potem jako własne. Kompozycję stworzoną przez Mozarta chciał zadedykować zmarłej żonie. Requiem ma w dorobku większość sławnych kompozytorów, od średniowiecznego mistrza Guillaume'a Dufaya (na chór a cappella) przez Giuseppe Verdiego (jego patetyczne requiem nazwano operą religijną) po Hansa Wernera Henzego (requiem instrumentalne). Przez wieki była to forma na tyle popularna, że gdyby po jakimś kataklizmie z muzycznego dziedzictwa ludzkości pozostały tylko requiem, potomni byliby w stanie odtworzyć rozwój muzyki. Obok muzyki żałobnej komponowana była muzyka śmierci - głównie na potrzeby opery. Arie i sceny, w których bohaterowie rozstają się z życiem, należą do najbardziej wzruszających momentów wielu spektakli. A że libretta są często idiotyczne, wspaniała, dramatyczna muzyka towarzyszy niekiedy sytuacjom, jakich nie powstydziłby się Monty Python. Tytułowa "Żydówka" z dzieła Halévy'ego zostaje na przykład uśmiercona w kotle z wrzątkiem. Bohaterkę "Poliuta" rozszarpują lwy, a kilkanaście zakonnic z "Dialogów karmelitanek" w finale opery Poulenca gęsiego wchodzi na szafot. Wszystko przebija jednak Gilda z "Rigoletta" Verdiego. Dźwięki pożegnalnej arii wydobywają się z worka, w którym spoczywają zwłoki bohaterki. W tym kontekście słynne lamenty umierających na gruźlicę (i żegnających się słowiczym głosem) Traviaty czy Mimi z "Cyganerii" wydają się co najwyżej ekscentryczne. Warto też wspomnieć o monumentalnym marszu żałobnym Richarda Wagnera z dramatu muzycznego "Zygfryd" - żeby go zagrać, potrzeba ponadstuosobowej orkiestry. Największym przebojem klasycznej muzyki żałobnej jest Chopinowski marsz stanowiący fragment II Sonaty fortepianowej. Pacyfistyczne "Requiem wojenne" Benjamin Britten dedykował pamięci angielskich żołnierzy. W tradycyjny łaciński tekst kompozytor wplótł wiersze Wilfreda Owena - poety, który zginął w ostatnich dniach I wojny światowej. Niezwykły film nakręcił na motywach tego dzieła brytyjski reżyser Derek Jarman. Oryginalną kompozycją jest "Polskie requiem" Krzysztofa Pendereckiego. Pojawia się w nim cytat z modlitwy błagalnej "Święty Boże, Święty Mocny...". "Requiem dla mojego przyjaciela" Zbigniewa Preisnera, poświęcone Krzysztofowi Kieślowskiemu, to artystyczna porażka.
Krematorium show
Requiem jest obecnie wykonywane tylko podczas najbardziej doniosłych uroczystości żałobnych. Znacznie częściej można je usłyszeć w filharmonii. Na pogrzebach dominują popularne piosenki. Niedawno w jednym z krematoriów w południowej Walii czterech organistów dało koncert złożony z popowych ballad, najchętniej wybieranych przez żałobników na ceremonie. "Utwór, który z pozoru wydaje się na pogrzebie nie na miejscu, może się okazać idealny, by zapamiętać czy uczcić zmarłego partnera. I należy to uszanować" - mówi Lorinda Sheasby. Wszystko więc wskazuje na to, że na popowych balladach muzyka pogrzebowa się nie skończy.
Kompozytorzy najsłynniejszych requiem |
---|
Wolfgang Amadeusz Mozart (1756-1791) Giuseppe Verdi (1813-1901) Johannes Brahms (1833-1897) Gabriel Faure(1845-1924) Benjamin Britten (1913-1976)
|
Najsławniejsze marsze żałobne |
---|
Ludwig van Beethoven: marsz z III Symfonii (Eroica) Fryderyk Chopin: marsz z II Sonaty fortepianowej Richard Wagner: marsz z dramatu muzycznego "Zygfryd" Gustav Mahler: marsz z V Symfonii
|
Przeboje na pożegnanie |
---|
"Wind Beneath My Wings" Bette Midler "My Heart Will Go On" - Céline Dion "I Will Always Love You" - Whitney Houston "The Best" - Tina Turner "Angels" - Robbie Williams "You'll Never Walk Alone" - Gerry and The Pacemakers "Candle In The Wind" - Elton John "Unchained Melody" - Righteous Brothers "Bridge Over Troubled Water" - Simon and Garfunkel "Time To Say Goodbye" - Sarah Brightman |
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.