Kołodko show

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ja się nie mylę. To, co robię, służy poprawie życia polskich rodzin. Będą podwyżki płac, będą wyższe emerytury. Stoję na straży polskiego społeczeństwa. (...) My nie mylimy dobra ze złem i będziemy proponować dobre rozwiązania. (...) Temu rządowi powodzi się coraz lepiej, bo coraz lepiej powodzi się polskim rodzinom i przedsiębiorcom. (...) Trzeba śmiało, odważnie rwać do przodu". To cytaty z ubiegłotygodniowych wystąpień Grzegorza Kołodki. We własnym mniemaniu jest on zbawcą Polski, najlepszym ministrem finansów w historii, jednym z największych współczesnych ekonomistów na świecie - geniuszem Tatr. Wedle "Encyklopedii Powszechnej" (PWN), "przeżywanie uczuć o jednostronnie dodatnim zabarwieniu (np. radości, wesołości, uniesienia, szczęścia), czemu towarzyszą dodatnie oceny własnej osoby i sytuacji życiowej (np. poczucie nadzwyczajnych możliwości, doskonałego zdrowia i kondycji fizycznej, majątkowej lub zawodowej, nieograniczony optymizm)" - to nastrój maniakalny. Każda klęska to jeszcze większy sukces - zdaje się wierzyć Kołodko. Gdy Trybunał Konstytucyjny ocenił ustawę o abolicji i deklaracjach majątkowych jako bubel i uznał ją za sprzeczną z konstytucją, Kołodko stwierdził: "Trybunał Konstytucyjny nie jest nieomylny". Największą porażkę w swojej karierze zinterpretował jako spisek zawistników.

Najdroższy minister finansów
Jacy prawnicy to opiniowali? Jeśli okaże się, że to dywersja, polecą głowy - miał straszyć swoich współpracowników Kołodko po klęsce w trybunale. Najbardziej oberwało się Irenie Ożóg, wiceministrowi finansów, odpowiedzialnej za przygotowanie ustawy o abolicji i deklaracjach majątkowych. Na dywanik miała też trafić Halina Wasilewska-Trenkner, odpowiedzialna za przygotowanie budżetu. - Przecież oni przygotowali tę ustawę w konspiracji, a potem nie pozwolili zmienić nawet przecinka. Teraz mają za swoje - mówi wysoki urzędnik Ministerstwa Finansów. Oni to tzw. desant Kołodki, czyli Marek Ociepka, Ryszard Michalski i Jan Czekaj. - Albo minister ma nadczynność tarczycy, albo jakąś inną dolegliwość. W ciągu trzyminutowej rozmowy - na więcej zwykle nie ma czasu - potrafi zmienić nastrój od euforii do skrajnej agresji, a potem zupełnego odrętwienia - opowiada nasz informator z ministerstwa. W Sejmie nikt nie przyznaje się do współautorstwa ustawy abolicyjnej, jakby kontakt z nią był zaraźliwy. Odcięli się już od niej Mieczysław Czerniawski, szef Komisji Finansów Publicznych, oraz Ryszard Kalisz, przewodniczący Komisji Ustawodawczej. Żaden ze znanych prawników w klubie SLD nie chciał mieć z ustawą nic wspólnego. W Sejmie nie ma śladu po ekspertyzach prawniczych. - Nie było żadnych szczegółowych analiz, bo nie było na to czasu - zapewnia mecenas Teresa Olszewska, wicedyrektor sejmowego Biura Legislacyjnego. Sposób przygotowania ustawy o abolicji i deklaracjach majątkowych to typowy sposób działania Kołodki. Geniusz Tatr, jak go złośliwe nazywają pracownicy Ministerstwa Finansów, cierpi na "biegunkę pomysłów". Ale rzadko są to pomysły realne. Popisy Kołodki można zbyć, uważając je za błazeństwa. Gorzej, że jego koncepcje są kosztowne dla podatników. Urzędując zaledwie cztery miesiące, Kołodko ma szanse stać się najdroższym ministrem finansów w historii III RP.

Kreatywny księgowy
"My, fachowcy, wiemy, co zrobić" - oświadczył skromnie posłom Kołodko tuż po powołaniu na stanowisko wicepremiera i ministra finansów (26 lipca 2002 r.). Swoje fachowe działania rozpoczął od zerwania tzw. kotwicy Belki, która gwarantowała utrzymywanie deficytu budżetowego w ryzach. Zrobił to jednak sprytnie - zadeklarował zmniejszenie deficytu z zakładanych 40 mld zł do 38,7 mld zł. Ekonomistów zdziwiła łatwość, z jaką zmniejszenie deficytu zostało połączone z powiększeniem wydatków - o miliard złotych. Wyjaśnienie tego cudu jest proste: Kołodko posłużył się metodami kreatywnej księgowości. Znalazł dodatkowe 2,3 mld zł i o tyle zwiększył planowane dochody. Znalazł je na biurku w gmachu przy Świętokrzyskiej, biorąc z sufitu trzyipółprocentowe tempo wzrostu PKB w 2003 r. i zakładając wyższą inflację. Nic prostszego, tyle że to nierealne.

Minister propagandy
To dla pana, panie Kowalski, tak się poświęcam. Dla pana używam całej swojej inteligencji i pracuję 16 godzin na dobę. Po to, by miał pan pracę. To dla pana próbuję odebrać złodziejom zagrabione majątki. Tak Grzegorz Kołodko przemawia w publicznym radiu i telewizji. Nie patrzy na rozmówcę, lecz wprost w obiektyw kamery. Obywatel nie powinien odczuć, że państwa na coś nie stać. Podwyżki dla emerytów - proszę bardzo. Dla nauczycieli - nie ma problemu. Ta propaganda sukcesu ma swoją cenę. Chcąc się wszystkim przypodobać, Kołodko powiększa dziurę budżetową, czyli przejada środki, które mogłyby ożywić gospodarkę. Kowalski, do którego przemawia minister finansów, realnie otrzymuje jedno - zamrożenie progów podatkowych, czyli faktycznie zwiększenie podatków. Mistrzem propagandy Kołodko został już w latach 1993-1997 r., kiedy po raz pierwszy był wicepremierem i ministrem finansów. Opublikował wtedy swoją sławną "Strategię dla Polski", którą wręczył m.in. Michaelowi Jacksonowi.

Najgorszy minister finansów III RP
Gdy w 1997 r. Kołodko opuścił gmach przy Świętokrzyskiej, wszyscy odetchnęli. Jako minister pokłócił się z wicepremierem Romanem Jagielińskim, z Włodzimierzem Cimoszewiczem (jeszcze wtedy ministrem sprawiedliwości), szefem MSZ Dariuszem Rosatim. Jego charakter to jednak drobiazg w porównaniu ze szkodami, które wówczas poczynił. To on podpisał ustawę, wedle której można było odpisywać darowizny i renty. Hojnie udzielał także ulg podatkowych i przyznawał kontyngenty na bezcłowy import. Koszt - ponad 4,5 mld zł mniej w budżecie. Wieszcząc cudowne działanie swojej strategii, tolerował wysoki deficyt budżetowy. W efekcie nasz bilans płatniczy osiągnął ujemne saldo w wysokości ponad 7 proc. PKB. Groziło to krachem finansowym większym, niż przydarzył się Czechom i Węgrom.

Prestidigitator
Umorzenie nieściągalnych należności wobec państwa, umożliwienie wliczenia w koszty części złych kredytów oraz uruchomienie tzw. kredytu podatkowego dla nowych firm - to zestaw finansowych sztuczek Kołodki. Gdy te pomysły powstawały, nie było wiadomo, jakie dochody planuje minister finansów z opłaty restrukturyzacyjnej oraz jak owa restrukturyzacja będzie prowadzona. Nie było też wiadomo, że umarzanie należności podatkowych kiepskich firm oznaczać będzie wzrost opodatkowania firm dobrych. Początkowo Kołodko sugerował, że opłata restrukturyzacyjna może przynieść miliard złotych, co i tak wydawało się kwotą zawyżoną. Kiedy zaczęto szczegółowo rozpisywać budżet i okazało się, że wydatki, dochody i deficyt nie bardzo się bilansują, przychody restrukturyzacyjne urosły do 1,3 mld zł. Faktycznie uda się uzyskać nie więcej niż 600 mln zł. Ale to dopiero początek problemu. Większy będzie wtedy, kiedy firmy tę opłatę zaczną wnosić. Wówczas znowu się okaże, że realizacja daleko odbiega od pięknych zapowiedzi. Ale u Kołodki to już standard.

Poborca podatkowy
Czy można podnieść podatek o trzy punkty procentowe i przekonać przedsiębiorców, iż obniżyło się go o jeden punkt? Można, ale pod warunkiem, że zrobi to Grzegorz Kołodko. Od 1 stycznia 2003 r. firmy powinny płacić podatek (CIT) w wysokości 24 proc. Geniusz Tatr wpadł jednak na pomysł, aby stawkę tę podnieść do 27 proc. Przedsiębiorcy, którzy nie dali się nabrać na tę sztuczkę, zapytali: "Jakim cudem możliwy będzie trzykrotnie szybszy niż w 2002 r. wzrost PKB, skoro zwiększa się podatki?". Irena Ożóg, najbliższy współpracownik wicepremiera, odpowiedziała w Sejmie: "Dane Ministerstwa Finansów potwierdzają, że nie ma żadnej korelacji między stawką podatku CIT a dynamiką inwestycji i poziomem bezrobocia". Jeśli tak jest, to logiczne byłoby podniesienie podatku CIT - najlepiej do 100 proc. dochodów. Absurd? Nie dla Kołodki.

Kołodko musi odejść!
Czy finanse państwa można powierzyć człowiekowi odpowiedzialnemu za źle przygotowany i coraz mniej realny budżet? Czy kreatywny księgowy może stworzyć realistyczny budżet na 2004 r., kiedy trzeba będzie znaleźć 10 mld zł na sfinansowanie unijnej składki i kilka miliardów na rosnące spłaty długu zagranicznego? Czy za gospodarkę Polski może odpowiadać osoba, która angażuje przez kilka miesięcy parlament do prac nad legislacyjnymi knotami? Czy można powierzyć los prawie 40-milionowego narodu osobie, która blokuje normalną komunikację między władzą a społeczeństwem, oferując w zamian kabaretowe występy z dzieleniem chleba, machaniem kijem i marchewką oraz nadsłuchiwaniem, czy nożyce brzęczą? Na lipcowym spotkaniu z działaczami SLD premier Leszek Miller powiedział: "Jeśli któryś minister popełni błędy, to nie będę zwlekał z wyciągnięciem konsekwencji". Ile jeszcze kosztownych błędów musi popełnić Kołodko, by premier zdecydował się usunąć go z rządu? Na razie na dymisję się nie zanosi. Tym bardziej, że prof. Grzegorz W. Kołodko otrzymał właśnie nagrodę od Krystyny Łybackiej, ministra edukacji narodowej i sportu, za książkę "Globalizacja a perspektywy rozwoju krajów posocjalistycznych".

 

Świat się nie kończy
Jan Krzysztof Bielecki
dyrektor EBOiR

Gdyby stało się to w Wielkiej Brytanii, byłby to przede wszystkim problem dla premiera, który powinien się zastanowić, czy porażka ministra finansów osłabiła jego rząd. I co w związku z tym począć. Uważam jednak, że wicepremier Kołodko nie musi się podawać do dymisji po wyroku trybunału. Powinien natomiast opracować sensowną strategię dla finansów publicznych na 2004 r. i lata następne, kiedy będziemy wchodzili do unii, zamiast skupiać się na budżecie przyszłorocznym. Na 2003 r. świat się nie kończy.

Śmierć showmana
Donald Tusk
poseł PO, wicemarszałek Sejmu

Jeśli minister finansów sam nie poda się do dymisji, złożymy w Sejmie wniosek o jego odwołanie. Miażdżący werdykt trybunału obnażył jego brak kompetencji. Okazało się, jak wielki jest rozdźwięk między propagandą i talentami showmana ministra Kołodki a faktami. Gdyby chociaż efektowny pomysł abolicji był zasłoną dymną dla niepopularnych, lecz potrzebnych reform. Ale pod zasłoną nie ma nic, a ona sama była przygotowana fatalnie. Pozostała tylko kompromitacja.

Dać mu szansę
Witold Orłowski
doradca prezydenta RP

Marketing jest ważny, ale tylko jeśli pomaga sprzedać produkt, a z abolicją i deklaracjami majątkowymi Grzegorzowi Kołodce się nie udało. Całe zamieszanie nie było potrzebne, skoro okazało się, że chodzi o kwoty, które z łatwością udało się uzyskać dla budżetu przez prostą korektę wpłaty z zysku NBP. Decyzja trybunału to jednak nie powód do dymisji ministra. Jego kompetencje i intuicję naprawdę poznamy dopiero po budżecie na 2004 r., który w całości będzie jego projektem.

 

 

Dymisja to ratunek przed najgorszym
Roman Giertych
poseł LPR

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego potwierdził wszystkie wcześniejsze obawy. Zdziwił mnie tylko brak wśród sędziów votum separatum. To najlepiej świadczy o tym, jakim bublem prawnym była ustawa abolicyjna. Minister finansów skompromitował się, promując ten pomysł, więc nasz klub poprze wniosek o jego odwołanie. Jeśli Kołodko pozostanie w resorcie finansów, w 2003 r. spodziewam się po nim wszystkiego najgorszego.

Kto po Kołodce?

Marek Belka
Świetny ekonomista, niekonfliktowy i dość zręczny polityk. Czy jednak chciałby wrócić na Świętokrzyską, mając pracę w banku JP Morgan?

Dariusz Rosati
Świetnie przygotowany ekonomista i doświadczony polityk. Niestety, ma dobrą i ciekawą pracę.

Jerzy Hausner
Świetny ekonomista, choć umiarkowanie zręczny polityk. Najlepszy minister pracy od czasów Andrzeja Bączkowskiego.

Marek Wagner
Dobry ekonomista i najbliższy współpracownik premiera, co może oznaczać albo całkowitą ugodowość, albo nieustępliwość.

Witold Orłowski
Świetny ekonomista i umiarkowanie zręczny polityk. Nie wiadomo, czy Aleksander Kwaśniewski chciałby go stracić.

Andrzej Sopoćko
Ekonomista o poglądach, przy których John Keynes wydaje się skrajnym liberałem. Charakterologicznie osoba podobna do Grzegorza Kołodki.

Chciał dobrze
Jerzy Kropiwnicki
prezydent Łodzi, były szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych

Cieszę się, że minister i cały rząd zostali pouczeni przez trybunał, co to jest państwo prawa. Nie jest to jednak wystarczający powód do zdymisjonowania ministra Kołodki. Proponując abolicję, kierował się słuszną troską o budżet. Tylko wykonanie było złe. Kołodko to jeden z lepszych w Polsce ekonomistów, choć wzbudza niepotrzebne sensacje. Póki nie został ministrem finansów, zgadzałem się z wieloma jego koncepcjami ożywienia polskiej gospodarki, później zaczął się z nich wycofywać, kluczyć, zaangażował się w efektowne, lecz nie najważniejsze projekty.

 

Więcej możesz przeczytać w 48/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 48/2002 (1044)

  • Klęska, czyli sukces1 gru 2002Wychodzi na to, że im gorzej się wiedzie ministrowi finansów Grzegorzowi Kołodce, tym lepiej się wiedzie polskim podatnikom i polskiej gospodarce.3
  • Peryskop1 gru 2002Football Club PuszPrzed wyborami parlamentarnymi Sylwia Pusz założyła drużynę piłkarską Football Club Pusz. Grają w niej najbliżsi współpracownicy posłanki oraz działacze Stowarzyszenia Młodej Lewicy Demokratycznej. W ślady Pusz poszła...6
  • Barometr wprost1 gru 2002Kopalnie złotówek Kopalnie, tak jak ziemia, są bogactwem narodu i nie powinno się z tego bogactwa rezygnować - zdają się uważać Polacy. Aż 62 proc. obywateli jest przekonanych, że państwo powinno dopłacać do górnictwa. Państwo, ale...6
  • Dossier1 gru 2002WŁODZIMIERZ CIMOSZEWICZ, minister spraw zagranicznych "Jeżeli białoruska krowa przekroczy granicę, to trzeba z kimś rozmawiać. Musimy rozmawiać o polskim szkolnictwie na Białorusi. Szkolnictwa hiszpańskiego, francuskiego czy brytyjskiego tam...7
  • Z życia koalicji1 gru 2002Nie będzie abolicji i oświadczeń majątkowych. I w związku z tym w budżecie będzie co najmniej o 1,3 mld zł mniej. A wcale że nie! Proszę, jedna noc i nasz Tygrys na Kiełkach wyczarował miliard z górką. Panie Grzegorzu, nie moglibyśmy tak...8
  • Z życia opozycji1 gru 2002W najlepszej (he, he) telewizji w Polsce, czyli w TVP, widzieliśmy specjalne wydanie "Dziennika Telewizyjnego" Jacka Fedorowicza. Gwoździem programu był wywiad, który z gwiazdą "Wiadomości" Jolantą Pieńkowską...9
  • M&M1 gru 2002Komu i w co ufaćI prezydent, i premier wyrazili zdanie,że sprawca złej ustawy ma ich zaufanie.A mąż pewnej puszczalskiej(cóż, są takie panie) też może ufać...W to, że ona nie przestanie.10
  • Playback1 gru 200210
  • Krawczyk superstar1 gru 2002Nowa płyta Krzysztofa Krawczyka - "...bo marzę i śnię" - jest obecnie najlepiej sprzedającym się albumem w Polsce.10
  • Fotoplastykon1 gru 200212
  • Poczta1 gru 2002Święto pracyPrzerażające jest, że 63 proc. respondentów Pentora uważa, iż wolnych od pracy dni świątecznych jest tyle, ile trzeba, a co dziesiąty badany jest przekonany, że jest ich nawet za mało (Barometr wprost, "Święto pracy",...14
  • Kadry1 gru 200215
  • Kołodko show1 gru 2002Ja się nie mylę. To, co robię, służy poprawie życia polskich rodzin. Będą podwyżki płac, będą wyższe emerytury. Stoję na straży polskiego społeczeństwa. (...) My nie mylimy dobra ze złem i będziemy proponować dobre rozwiązania. (...) Temu rządowi...16
  • Platforma pochyła1 gru 2002Prezydencka partia centrowa może zmieść ze sceny Platformę Obywatelską22
  • Patent na ziemniaki1 gru 2002Żaden polski wynalazek, nawet tak nieskomplikowany jak spódniczka mini, tic-taki czy rzepy, nie stał się światowym hitem.Tylko trzy na tysiąc opatentowanych w Europie wynalazków pochodzi z Polski24
  • Śmietnik Polska1 gru 2002Dziesięć tysięcy nielegalnych składowisk toksycznych odpadów działa w naszym kraju30
  • Ujeżdżanie tygrysa1 gru 2002Gołym okiem widać, że hasła antyunijne wiążą wyborców z politykami z siłą najmocniejszego kleju34
  • Giełda i wektory1 gru 2002Hossa ŚwiatPotencja(ł) gospodarkiUdane życie seksualne może być receptą na zwiększenie wydajności pracy - twierdzą azjatyccy seksuolodzy. "Zdrowy seks to szczęśliwi pracownicy, a takich potrzeba, żeby gospodarka mogła się dynamicznie...36
  • Haracz monopolowy1 gru 2002Monopole kosztują polską rodzinę rocznie ponad dwa tysiące złotych38
  • Czarna dziura1 gru 2002Kiedy w latach 80. w Wielkiej Brytanii premier Margaret Thatcher wypłacała ostatnie odprawy górnikom likwidowanych kopalń, w PRL fetowano kolejny rekord - wydobycie ponad 200 mln ton węgla rocznie!44
  • Między sierpem a cepem1 gru 2002Księgowi z PSL w prywatnych firmach50
  • Nowojorskie targi1 gru 2002Dekoniunktura uczy obywateli USA sztuki negocjacji52
  • Zero tolerancji!1 gru 2002Statystyki pokazują, że przez pół wieku wraz ze wzrostem zamożności w Europie rosła przestępczość54
  • Homo pecet1 gru 2002Chcemy stworzyć technologie, które pozwolą komputerom widzieć, słyszeć, mówić i uczyć się, by można się było komunikować z nimi w naturalny sposób - stwierdził Bill Gates. Twórca Microsoftu podsumował w ten...58
  • Wiel-błąd Bońka1 gru 2002 Michał Adamczyk: Żałuje pan, że trenerem reprezentacji nie jest już Jerzy Engel? Jan Tomaszewski: Oczywiście, że żałuję. Wielokrotnie mówiłem, że Jurek Engel - na wzór Kazimierza Górskiego - z przeciętnych...62
  • Służba bezpieczeństwa sieci1 gru 2002Nęka cię internetowy natręt? Otrzymujesz maile z pogróżkami lub o obscenicznej treści? Ktoś zasypuje cię materiałami, których sobie nie życzysz? Co robić?64
  • Pustolot1 gru 2002Bezzałogowe samoloty rewolucjonizują badania naukowe i operacje wojskowe66
  • Oni już byli1 gru 2002Kilkanaście dni temu jakaś pani przyszła po koncercie za kulisy z pretensjami, że niesłusznie czepiam się ze sceny Samoobrony...68
  • Wszechnica Wiedzy Wszelakiej1 gru 2002Kultura bez granicwww.culture.plSposób na promocję polskiej kultury w kraju i za granicą znaleźli autorzy internetowego serwisu Culture. pl z Instytutu Adama Mickiewicza. Jest to jedyny w Polsce, a może nawet na świecie, portal z tak...68
  • Supersam1 gru 2002Powrót sztruksuHitem zimowej kolekcji firmy Navy dla mężczyzn są ubrania uszyte ze sztruksu. Sztruksowe kurtki, koszule, spodnie i akcesoria (torby i czapki) szczególnie modne są w zestawie z wytartym dżinsem. Wśród...69
  • Wieczny przedmiot pożądania1 gru 2002Pióro zmienia styl bycia70
  • Cudzoziemiec na prezydenta?1 gru 2002TAK NIE Henryk Wujecpolityk UWOstatecznie decyzje w takiej sprawie podejmuje społeczeństwo. Jeśli kandydat spełnia formalne wymagania, to może kandydować, ale myślę, że nie uzyskałby dużego poparcia. Uważam, że nie wystarczy być dobrym menedżerem,...75
  • Stąd do Ameryki1 gru 2002Konkurs Pro Publico Bono, czyli jak zarażać demokracją76
  • Ale bryndza!1 gru 2002Piotrusiu! Właśnie wróciłem ze Słowacji. Zażywałem kąpieli w termalnych wodach i połaziłem nieco po sklepach, oczywiście spożywczych. Zrobiłem solidne zakupy! Nawet nie chodzi o to, że tam taniej (choć 0,75 l brandy de Jerez za 30 zł to...78
  • Groch z brukselką1 gru 2002Nie wierzę, że Stróżewskiego czy Kołakowskiego można by było wyhodować w probówkach79
  • Powrót dorosłych1 gru 2002Rozpieszczani przez media młodzi klienci coraz częściej mają w nosie kolorowe reklamy i szukają wiadomości i rozrywki w Internecie80
  • Zemsta Bismarcka1 gru 2002To Bismarck i Hitler stworzyli państwo opiekuńcze82
  • Know-how1 gru 2002Oko AlzheimeraWystąpienie choroby Alzheimera, jednej z najgroźniejszych chorób neurodegeneracyjnych, można przewidzieć nawet kilkanaście lat przed pojawieniem się pierwszych objawów schorzenia - twierdzą uczeni z Massachusetts...85
  • Nauka oszustów1 gru 2002Padł światowy rekord fałszowania badań!86
  • Energia wody z kranu1 gru 2002Wkrótce wodór będzie napędzać samochody, zasilać komputery i ogrzewać domy90
  • Ropień na morzu1 gru 2002Katastrofa tankowca jest dla środowiska morskiego niczym wybuch bomby atomowej94
  • Bez granic1 gru 2002Feministki razem z fundamentalistamiZ powodu zbliżającego się finału konkursu Miss Świata w nigeryjskim mieście Kaduna wybuchły zamieszki. Do protestów doszło po tym, jak lokalna gazeta napisała, że gdyby prorok Mohamet był obecny na...96
  • Brukselski maraton1 gru 2002"Rozmowy akcesyjne z unią to było piekło" - wspomina były hiszpański negocjator98
  • Armia czerwona od krwi1 gru 2002Hizri Aldamow, kierujący nieoficjalnym przedstawicielstwem Iczkerii w Tbilisi, bezradnie obserwuje inwazję wojsk rosyjskich na swoją ojczyznę. - To holocaust Czeczenów...104
  • Dzieci-karabiny1 gru 2002Nathan Gardels: W Rosji nigdy nie istniał liberalny system rządów. Czy zatem czeczeński separatyzm nie jest symptomem szerszego problemu dotyczącego tego, jak w Federacji Rosyjskiej stworzyć nowy system polityczny? Borys Bieriezowski: To...104
  • Niemiecki balkon1 gru 2002Niektórzy Niemcy nie chcą pojąć, że na zawsze straciliśmy szansę odgrywania roli światowego mocarstwa108
  • NATO nie liczmy1 gru 2002George Bush stracił cierpliwość do europejskich sojuszników. Oczekują pomocy od Amerykanów, ale Ameryce pomagać nie chcą.110
  • Wysoka poprzeczka1 gru 2002Praski szczyt NATO jest benefisem schorowanego, schodzącego już ze sceny politycznej Vaclava Havla111
  • Menu1 gru 2002Polska Mistrzowie kameryBarry Levinson, twórca "Rain Mana", przewodniczy jury Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych (30 listopada - 7 grudnia). Już po raz dziesiąty (a po raz czwarty w Łodzi) operatorzy...112
  • Anatomia zbrodni - Oscary 20021 gru 2002Choć bukmacherzy w Hollywood na zwycięzcę wyścigu o Oscara typują drugą część "Władcy pierścieni", większe szanse ma film "Nowojorskie gangi" Martina Scorsese.116
  • Hybryda Zachodu1 gru 2002Tyrmand, Białoszewski, Kofta, Młynarski, Stachura, Pietrzak, Dudziak, Bem, Urbaniak - to ludzie Hybryd120
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego1 gru 2002CHRISTINA AGUILERA - **** Stripped Christina nie chce już być artystką dla grzecznych podlotków. Chce być artystką dla niegrzecznej młodzieży. Gdy ogląda się jej teledysk z pogranicza tekstylnego soft porno, można nawet odnieść wrażenie, że...121
  • Gutenberg współczesny1 gru 2002Pięćdziesiąt tysięcy złotych będzie kosztować reprint najstarszej drukowanej książki na świecie122
  • Kino Tomasza Raczka1 gru 2002 Zdjęcie w godzinę - **** Reżyseria: Mark Romanek W rolach głównych: Robin Williams, Connie Nielsen, Michael Vartan. USA 2002 r. Ten thriller na początku robi wrażenie niegroźnego filmu obyczajowego, nawet nieco zabawnego. Jakże...123
  • Organ Ludu1 gru 2002Obchody 1 maja 2003 Partia i rząd rozpoczęły przygotowania do przyszłorocznych obchodów 1 maja, m.in. opracowano obowiązujące hasła: Niech żyje wielki przyjaciel Polski Romano Prodi! Pozdrawiamy miłującą pokój rodzinę bratnich...124
  • Czas opuszczeń1 gru 2002Ostatnio Tadeusz Mazowiecki opuścił Unię Wolności. To tak, jakby Michnik opuścił "Wyborczą", Flip Flapa, Bolek Lolka, Kwach Jolkę126