Z powodu zbliżającego się finału konkursu Miss Świata w nigeryjskim mieście Kaduna wybuchły zamieszki. Do protestów doszło po tym, jak lokalna gazeta napisała, że gdyby prorok Mohamet był obecny na imprezie, zapewne poślubiłby jedną z uczestniczek konkursu. Rozgniewani islamscy fanatycy zabili co najmniej sto osób i spalili 10 kościołów. Muzułmańscy fundamentaliści są przeciwni imprezie planowanej na 7 grudnia w Abudży, stolicy Nigerii. Według nich, wybory Miss Świata są grzechem, a miejsce kobiety jest w domu, u boku męża. Paradoksalnie, muzułmańscy fundamentaliści żądają tego samego co zachodnie feministki, które od lat protestują przeciwko konkursom piękności. - Feministki walczą przeciw instrumentalnemu traktowaniu kobiety jako obiektu seksualnego, a fundamentaliści uważają, że kobieta jest własnością męża i nie powinna się pojawiać publicznie - tłumaczy dr Magdalena Środa z Instytutu Filozofii UW.
(RW)
Test na wytrzymałość
Uniknąć powtórki z 1995 r. - taki cel przyświeca francuskiemu premierowi Jean-Pierre'owi Raffarinowi. Wydawało się, że kierowanie centroprawicowym rządem, który ma przewagę w parlamencie i może liczyć na poparcie prezydenta, to droga bez wybojów. Tymczasem zaczyna trząść. Raffarin musi się zmierzyć z rolnikami, którzy blokują dostęp do supermarketów, żądając wyższych cen skupu, oraz kierowcami ciężarówek, grożącymi zablokowaniem dróg. Podczas gdy Francja przygotowuje się na najgorsze, premier szuka wyjścia z pułapki protestów. - Rząd zrobi wszystko, by uniknąć blokad przed Bożym Narodzeniem - mówi Dominique Bussereau, minister transportu. We Francji pamięta się zimowe protesty w 1995 r., w których wyniku dwa lata później upadł rząd Alaina Juppé. (WAK)
Churchill zbrodniarzem?
Jörg Friedrich, niemiecki autorytet w dziedzinie historii II wojny światowej, oskarżył Wielką Brytanię o ludobójstwo i nazwał premiera Winstona Churchilla zbrodniarzem wojennym. W książce "Ogień: Niemcy zbombardowane 1940-1945" uznał alianckie naloty dywanowe, w których zginęło ponad 600 tys. Niemców, za "próbę eksterminacji narodu niemieckiego". To kolejny głos w dyskusji o losie Niemców podczas II wojny światowej zapoczątkowanej książką Güntera Grassa "Idąc rakiem". Noblista opisuje tragedię pasażerów niemieckiego statku storpedowanego przez radziecką łódź podwodną. - Oskarżenia Friedricha mają dowieść, że Niemcy w czasie wojny nie tylko zadawali ból, ale także cierpieli. To prawda, ale trzeba pamiętać, że to oni ją wywołali. Jeszcze kilka takich wystąpień i młodzi Niemcy zaczną wierzyć, że jedynymi ofiarami wojny byli ich dziadkowie - mówi "Wprost" prof. Tomasz Szarota z Instytutu Historycznego Polskiej Akademii Nauk. (WAK)
Pętla odwetu
- Każdemu, kto skrzywdzi Izrael, odrąbiemy ręce - mówił premier Ariel Szaron po palestyńskim ataku samobójczym na autobus, w którym zginęło 11 osób. Szaron nie rzucał słów na wiatr - wkrótce po zamachu izraelskie czołgi wtargnęły do Betlejem, aresztowano Palestyńczyków, a buldożery burzyły ich domy. Wcześniej izraelskie czołgi najechały Gazę za zabicie przez Palestyńczyków pięciu Żydów w kibucu na północy Izraela. Czy błędne koło zemsty przestanie się kiedyś toczyć? - Spodziewam się kolejnego palestyńskiego ataku bombowego w odpowiedzi na zajęcie Betlejem - mówi "Wprost" Nadim Shehadi z Royal Institute of Foreign Affairs. - Pętli odwetów nie przerwą nawet styczniowe wybory w Izraelu. Wręcz przeciwnie, sytuacja może się zaostrzyć - dodaje. Jego zdaniem, zastraszeni Izraelczycy poprą w wyborach zwolenników jeszcze twardszego kursu wobec Palestyńczyków. (WAK)
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.