Kopalnie złotówek
Kopalnie, tak jak ziemia, są bogactwem narodu i nie powinno się z tego bogactwa rezygnować - zdają się uważać Polacy. Aż 62 proc. obywateli jest przekonanych, że państwo powinno dopłacać do górnictwa. Państwo, ale nie poszczególni obywatele, bo 61 proc. Polaków nie ma najmniejszej ochoty się opodatkować na rzecz ochrony miejsc pracy w górnictwie. Niedostrzeganie tego, że dotacje z budżetu na górnictwo to wydawanie naszych pieniędzy, ściągniętych w formie podatków, wbrew naszej woli, jest przejawem zaniku elementarnej logiki w myśleniu o państwie i gospodarce. Kiedy Polacy są pytani, czy chcieliby płacić dodatkowy podatek na to, co państwo dofinansowuje okrężną drogą, są oczywiście przeciw. Rząd ma ogromny kłopot. Decyzja o likwidacji nierentownych kopalń oznacza powiększenie bezrobocia, protesty górników i osłabianie wyborczych szans. Mało kto jednak pyta, czy dotacje na górnictwo są sensownie wydawane. Oto Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że choć działalność kopalń przynosi 3 mld zł strat rocznie, w ostatnich latach pracownikom górnictwa wypłacano co roku prawie miliard złotych w formie nagród. Jednocześnie bankruci pozwalają zarabiać miliony złotych różnym kolegom: na handlu długami, pośrednictwie w sprzedaży węgla czy doradztwie. W ten sposób została zmarnowana część środków przeznaczonych na restrukturyzację górnictwa.
Kopalnie, tak jak ziemia, są bogactwem narodu i nie powinno się z tego bogactwa rezygnować - zdają się uważać Polacy. Aż 62 proc. obywateli jest przekonanych, że państwo powinno dopłacać do górnictwa. Państwo, ale nie poszczególni obywatele, bo 61 proc. Polaków nie ma najmniejszej ochoty się opodatkować na rzecz ochrony miejsc pracy w górnictwie. Niedostrzeganie tego, że dotacje z budżetu na górnictwo to wydawanie naszych pieniędzy, ściągniętych w formie podatków, wbrew naszej woli, jest przejawem zaniku elementarnej logiki w myśleniu o państwie i gospodarce. Kiedy Polacy są pytani, czy chcieliby płacić dodatkowy podatek na to, co państwo dofinansowuje okrężną drogą, są oczywiście przeciw. Rząd ma ogromny kłopot. Decyzja o likwidacji nierentownych kopalń oznacza powiększenie bezrobocia, protesty górników i osłabianie wyborczych szans. Mało kto jednak pyta, czy dotacje na górnictwo są sensownie wydawane. Oto Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że choć działalność kopalń przynosi 3 mld zł strat rocznie, w ostatnich latach pracownikom górnictwa wypłacano co roku prawie miliard złotych w formie nagród. Jednocześnie bankruci pozwalają zarabiać miliony złotych różnym kolegom: na handlu długami, pośrednictwie w sprzedaży węgla czy doradztwie. W ten sposób została zmarnowana część środków przeznaczonych na restrukturyzację górnictwa.
Więcej możesz przeczytać w 48/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.