Chory chłopiec na tronie Egiptu |
---|
Tutanchamon, dwunasty faraon z XVIII dynastii, panujący w XIV w. p.n.e., był jednym z najmłodszych egipskich władców. Umarł, mając zaledwie 16-17 lat. W londyńskim Muzeum Nauki można zobaczyć jego twarz zrekonstruowaną komputerowo przez naukowców pod kierunkiem Robina Richardsa z University College London. Wizerunek władcy powstał na podstawie analizy budowy kostnej ciała władcy i wiedzy na temat tkanek okrywających kości twarzy ludzi zamieszkujących region. Efektem jest popiersie z włókna szklanego. Badania rentgenowskie szkieletu faraona pokazały deformację szyjnego odcinka kręgosłupa. Zdaniem dr. Richarda Boyera z Primary Children's Medical Center w Salt Lake City, ta wada, jak się wydaje wrodzona, mogła znacznie utrudniać poruszanie się władcy. Prawdopodobnie była objawem tzw. syndromu Klippela Feila - choroby polegającej na zrośnięciu się kilku kręgów szyjnych we wczesnym okresie formowania się układu kostnego. |
Śmierć spadnie na tego, kto ośmieli się zakłócić spokój króla" - taki napis odnalazł Howard Carter, archeolog kierujący ekspedycją, która w 1922 r. odkryła grobowiec faraona Tutanchamona w Dolinie Królów. Wkrótce potem gazety doniosły o tajemniczym zgonie sponsora wyprawy - George'a Herberta, lorda Carnarvona. Już wówczas zaczęto mówić o klątwie ciążącej na odkrywcach. Tylko w roku 1929 za jej sprawą zmarło jedenaście osób. Czy ich śmierć miała związek z otwarciem grobu władcy starożytnego Egiptu, dwunastego faraona XVIII dynastii? Nie - przekonuje autor badań opublikowanych w najnowszym numerze "British Medical Journal". Mówiono, że kiedy konał lord Carnarvon, w całym Kairze z powodu awarii linii wysokiego napięcia na kilka minut zapadły ciemności. Ponoć w tym samym czasie w angielskiej posiadłości lorda jego pies zawył i zdechł. Oficjalną przyczyną zgonu jego pana była nieznana choroba przeniesiona przez komara. Co znamienne, kiedy w 1926 r. odsłonięto twarz faraona, widać było na niej ślad ukąszenia komara w tym samym miejscu co na twarzy lorda Carnarvona. Ofiarą klątwy faraona padło jakoby również dwóch krewnych lorda, osobisty sekretarz Cartera oraz członkowie wyprawy - Richard Bethell i lord Westbury. Ten ostatni rzucił się z okna, zostawiając notkę: "Nie mogę znieść tych koszmarów, odchodzę". Do roku 1934 śmierć 22 osób przypisywano właśnie klątwie.
Grobowiec długowiecznych
- Nie da się ustalić jakiejkolwiek zależności między przebywaniem w grobowcu Tutanchamona a długością życia odkrywców - przekonuje Mark Nelson z University of Monash. Śledząc archiwalne materiały prasowe, zapisy w dzienniku Howarda Cartera oraz drzewa genealogiczne rodzin uczestników wyprawy, udało mu się ustalić dokładne daty urodzin i śmierci wszystkich 25 osób, które znalazły się wewnątrz grobowca Tutanchamona podczas jego otwarcia w lutym 1923 r., w czasie otwarcia sarkofagu w lutym 1926 r. i kiedy otwierano trumnę faraona w październiku 1926 r. Byli wśród nich archeolodzy, dziennikarze, członkowie belgijskiej rodziny królewskiej i brytyjscy urzędnicy państwowi. Nelson ustalił, że uczestnicy wyprawy żyli dość długo - średnio 70 lat. Umierali przeciętnie po 30 latach od dokonania odkrycia. Klątwa była przedmiotem rozważań badaczy raczej jako czynnik fizyczny niż metafizyczny. Jej istnienie oznaczałoby więc, że im więcej wizyt w grobowcu, tym większe zagrożenie dla życia. Takiej zależności też nie udało się ustalić.
Wiara silniejsza od nauki
Praca Nelsona nie jest pierwszą, która miała w naukowy sposób wykluczyć istnienie klątwy. W 1934 r. Herbert Winlock, dyrektor Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, wykazał, że zmarło nie dwudziestu dwóch, lecz sześciu ludzi, którzy odwiedzili grobowiec faraona. Obliczenia Winlocka nie przekonały opinii publicznej. Wiary w działanie klątwy nie podważyły też wyniki badań próbek powietrza pobranego z grobowca przez współpracowników Winlocka. Wykazały one, że nie ma czynników chemicznych i biologicznych, które mogłyby spowodować przedwczesną śmierć. Dziś, kiedy wszyscy uczestnicy wyprawy nie żyją, można ostatecznie stwierdzić, że klątwa była jedynie mitem. Howard Carter, szef wyprawy, która odkryła i otworzyła grobowiec Tutanchamona, nigdy w nią nie wierzył. Sam zmarł śmiercią naturalną w wieku 66 lat.
Paweł Górecki
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.