Nie ma litości dla Ameryki
Korea Północna po raz kolejny grozi Stanom Zjednoczonym. W dzienniku "Mindzu Dzoson" zapowiedziano, że Korea "nie pójdzie w przyszłości na żaden kompromis w kwestiach związanych z jej suwerennością i dumą narodową". Amerykańskie satelity szpiegowskie wykryły, że z reaktora jądrowego wywożone są ciężarówkami pręty paliwowe. Trafiają one do zakładów, w których odzyskuje się z nich pluton do produkcji broni atomowej. W całym kraju zawisły plakaty rozpowszechniane przez Północnokoreańską Agencję Informacyjną. Na jednym z nich pod pociskiem wycelowanym w Biały Dom widnieje napis: "Bezlitosna kara dla amerykańskiego imperializmu". (GREG)
Upadły kapitalizm
Dyplom wdzięczności za triumf chińskiego modelu komunizmu wręczyła dyplomatom ChRL w Sofii Federacja Zjednoczonych Społeczności Romskich. Romowie są wdzięczni za to, że mogą kupować wyjątkowo tanie produkty pochodzące z Państwa Środka. Zdaniem Wasyla Danewa, szefa federacji, zalew chińskich towarów, które "umożliwiają życie najbiedniejszym i dają im wiele radości", to dowód na "nieodwracalny i ostateczny krach kapitalizmu". Bułgarski dziennik "24 Czasa", który poinformował o zdarzeniu, zauważa, że chińskie wyroby są tanie nie tylko dzięki niskim kosztom produkcji, ale przede wszystkim dlatego, że pochodzą z przemytu, a sprzedający je nie płacą podatków. (AJ)
Łada za Stalingrad?
W związku z przypadającą 2 lutego 60. rocznicą kapitulacji Niemców
w bitwie pod Stalingradem rosyjski rząd chce wypłacić weteranom po 30 dolarów. Generał Walentin Warennikow, weteran tamtych walk oraz uczestnik puczu przeciwko Gorbaczowowi
w 1991 r., uważa, że propozycja władz jest zdecydowanie zbyt mizerna. Zdaniem Warennikowa, każdy weteran powinien dostać samochód, najlepiej ładę. W bitwie pod Stalingradem zaginęło kilkaset tysięcy żołnierzy sowieckich. (AJ)
Podejrzany związek
Serge Dassault, do którego rodziny należy Dassault Aviation, wielka firma produkująca samoloty, mer jednej z podparyskich miejscowości, zbyt poważnie podszedł do swych dodatkowych obowiązków. Nie udzielił ślubu Francuzce oraz Tunezyjczykowi, mimo że nie miał ku temu podstaw prawnych. Mer uznał ich związek za podejrzany. "Ludzie pobierają się, aby stworzyć rodzinę. A czy jest to możliwe, jeśli panna młoda ma 52 lata, a pan młody 25?" - pytał retorycznie Dassault. Związek nie wzbudził jednak podejrzeń paryskich sędziów, którzy nakazali merowi w ciągu tygodnia związać parę węzłem małżeńskim, a także wypłacić narzeczonym po 400 euro odszkodowania. (WAK)
Jedna flaga, jeden Cypr
ONZ rozpisała ogólnoświatowy konkurs na flagę i hymn zjednoczonego Cypru. Flaga powinna być tak prosta, by mogło ją narysować dziecko, a hymn ma być melodyjny i nie może trwać dłużej niż minutę. Pomysły można zgłaszać do
17 lutego. Rozpisanie konkursu to jeden z etapów rozmów o zjednoczeniu
Cypru. Od 1974 r. północna część wyspy jest okupowana przez Turcję. Pod egidą ONZ trwają negocjacje na temat scalenia kraju, które mają się zakończyć do końca lutego. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia,
w 2004 r. do Unii Europejskiej wstąpi tylko Republi-ka Cypru. (WAK)
Nasz gość US Army?
Żadnych wojsk amerykańskich w Polsce - taki warunek stawiali Rosjanie podczas dyskusji o naszym wejściu do NATO. W końcu wynegocjowano kompromis - deklarację (a więc dokument nie mający charakteru formalnego zobowiązania) mówiącą, że w nowych państwach członkowskich sojusz nie będzie rozmieszczał "znaczących sił zbrojnych". Naturalnie następnego dnia po przyjęciu ustaleń Amerykanie i Rosjanie zaczęli przedstawiać odmienne interpretacje słowa "znaczących". Według jednych, to batalion, według drugich, dwie dywizje. Słowo zostało jednak dane.
Pojawienie się przecieku z Waszyngtonu, że Amerykanie rozważają przeniesienie swoich baz wojskowych z Niemiec do Polski, rozwścieczyło przede wszystkim Niemców. Wiedzą doskonale, że administracja Busha jest wyjątkowo szczelna i - w odróżnieniu od ekipy Clintona - jeśli dopuszcza do przecieków, to są to tak zwane przecieki kon-trolowane. Niewątpliwie Waszyngtonowi zależało na tym, by uświadomić Niemcom, że swoim antyamerykanizmem doprowadzili do najpoważniejszego kryzysu w historii powojennych stosunków obu krajów. Amerykanie chcieli również wskazać Polskę jako lojalnego i docenianego sojusznika. Zapewne postanowili też przetestować reakcje Rosji. Udało się. Rosjanie milczą, Niemcy się denerwują, a w Polsce wybuchła dyskusja, co robić, jeśli zostanie nam przedstawiona amerykańska oferta. Teraz Waszyngton mógł już oficjalnie zaprzeczyć. Na razie.
Bazy USA są dobrym interesem ekonomicznym i politycznym. W czasie konfliktu z terroryzmem mogą się jednak okazać źródłem poważnego zagrożenia. Przecież Polska (na szczęście) wciąż nie jest na celowniku bin Ladena i jego kompanów. Poza tym ostatnie, czego nam potrzeba, to wrogość Niemiec i otwarta rywalizacja z zachodnim sąsiadem. Nie mamy wystarczających sił, by się z Berlinem ścigać. Krótko mówiąc, nawet w relacjach z amerykańskim supermocarstwem musimy dbać o to, abyśmy to my grali, a nie by nami grano.
Jerzy Marek Nowakowski
Korea Północna po raz kolejny grozi Stanom Zjednoczonym. W dzienniku "Mindzu Dzoson" zapowiedziano, że Korea "nie pójdzie w przyszłości na żaden kompromis w kwestiach związanych z jej suwerennością i dumą narodową". Amerykańskie satelity szpiegowskie wykryły, że z reaktora jądrowego wywożone są ciężarówkami pręty paliwowe. Trafiają one do zakładów, w których odzyskuje się z nich pluton do produkcji broni atomowej. W całym kraju zawisły plakaty rozpowszechniane przez Północnokoreańską Agencję Informacyjną. Na jednym z nich pod pociskiem wycelowanym w Biały Dom widnieje napis: "Bezlitosna kara dla amerykańskiego imperializmu". (GREG)
Upadły kapitalizm
Dyplom wdzięczności za triumf chińskiego modelu komunizmu wręczyła dyplomatom ChRL w Sofii Federacja Zjednoczonych Społeczności Romskich. Romowie są wdzięczni za to, że mogą kupować wyjątkowo tanie produkty pochodzące z Państwa Środka. Zdaniem Wasyla Danewa, szefa federacji, zalew chińskich towarów, które "umożliwiają życie najbiedniejszym i dają im wiele radości", to dowód na "nieodwracalny i ostateczny krach kapitalizmu". Bułgarski dziennik "24 Czasa", który poinformował o zdarzeniu, zauważa, że chińskie wyroby są tanie nie tylko dzięki niskim kosztom produkcji, ale przede wszystkim dlatego, że pochodzą z przemytu, a sprzedający je nie płacą podatków. (AJ)
Łada za Stalingrad?
W związku z przypadającą 2 lutego 60. rocznicą kapitulacji Niemców
w bitwie pod Stalingradem rosyjski rząd chce wypłacić weteranom po 30 dolarów. Generał Walentin Warennikow, weteran tamtych walk oraz uczestnik puczu przeciwko Gorbaczowowi
w 1991 r., uważa, że propozycja władz jest zdecydowanie zbyt mizerna. Zdaniem Warennikowa, każdy weteran powinien dostać samochód, najlepiej ładę. W bitwie pod Stalingradem zaginęło kilkaset tysięcy żołnierzy sowieckich. (AJ)
Podejrzany związek
Serge Dassault, do którego rodziny należy Dassault Aviation, wielka firma produkująca samoloty, mer jednej z podparyskich miejscowości, zbyt poważnie podszedł do swych dodatkowych obowiązków. Nie udzielił ślubu Francuzce oraz Tunezyjczykowi, mimo że nie miał ku temu podstaw prawnych. Mer uznał ich związek za podejrzany. "Ludzie pobierają się, aby stworzyć rodzinę. A czy jest to możliwe, jeśli panna młoda ma 52 lata, a pan młody 25?" - pytał retorycznie Dassault. Związek nie wzbudził jednak podejrzeń paryskich sędziów, którzy nakazali merowi w ciągu tygodnia związać parę węzłem małżeńskim, a także wypłacić narzeczonym po 400 euro odszkodowania. (WAK)
Jedna flaga, jeden Cypr
ONZ rozpisała ogólnoświatowy konkurs na flagę i hymn zjednoczonego Cypru. Flaga powinna być tak prosta, by mogło ją narysować dziecko, a hymn ma być melodyjny i nie może trwać dłużej niż minutę. Pomysły można zgłaszać do
17 lutego. Rozpisanie konkursu to jeden z etapów rozmów o zjednoczeniu
Cypru. Od 1974 r. północna część wyspy jest okupowana przez Turcję. Pod egidą ONZ trwają negocjacje na temat scalenia kraju, które mają się zakończyć do końca lutego. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia,
w 2004 r. do Unii Europejskiej wstąpi tylko Republi-ka Cypru. (WAK)
Nasz gość US Army?
Żadnych wojsk amerykańskich w Polsce - taki warunek stawiali Rosjanie podczas dyskusji o naszym wejściu do NATO. W końcu wynegocjowano kompromis - deklarację (a więc dokument nie mający charakteru formalnego zobowiązania) mówiącą, że w nowych państwach członkowskich sojusz nie będzie rozmieszczał "znaczących sił zbrojnych". Naturalnie następnego dnia po przyjęciu ustaleń Amerykanie i Rosjanie zaczęli przedstawiać odmienne interpretacje słowa "znaczących". Według jednych, to batalion, według drugich, dwie dywizje. Słowo zostało jednak dane.
Pojawienie się przecieku z Waszyngtonu, że Amerykanie rozważają przeniesienie swoich baz wojskowych z Niemiec do Polski, rozwścieczyło przede wszystkim Niemców. Wiedzą doskonale, że administracja Busha jest wyjątkowo szczelna i - w odróżnieniu od ekipy Clintona - jeśli dopuszcza do przecieków, to są to tak zwane przecieki kon-trolowane. Niewątpliwie Waszyngtonowi zależało na tym, by uświadomić Niemcom, że swoim antyamerykanizmem doprowadzili do najpoważniejszego kryzysu w historii powojennych stosunków obu krajów. Amerykanie chcieli również wskazać Polskę jako lojalnego i docenianego sojusznika. Zapewne postanowili też przetestować reakcje Rosji. Udało się. Rosjanie milczą, Niemcy się denerwują, a w Polsce wybuchła dyskusja, co robić, jeśli zostanie nam przedstawiona amerykańska oferta. Teraz Waszyngton mógł już oficjalnie zaprzeczyć. Na razie.
Bazy USA są dobrym interesem ekonomicznym i politycznym. W czasie konfliktu z terroryzmem mogą się jednak okazać źródłem poważnego zagrożenia. Przecież Polska (na szczęście) wciąż nie jest na celowniku bin Ladena i jego kompanów. Poza tym ostatnie, czego nam potrzeba, to wrogość Niemiec i otwarta rywalizacja z zachodnim sąsiadem. Nie mamy wystarczających sił, by się z Berlinem ścigać. Krótko mówiąc, nawet w relacjach z amerykańskim supermocarstwem musimy dbać o to, abyśmy to my grali, a nie by nami grano.
Jerzy Marek Nowakowski
Więcej możesz przeczytać w 6/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.