Od afery gazowej minęły prawie trzy miesiące. Sprawa podpisanego z Gazpromem niekorzystnego dla Polski memorandum zmiotła ministra skarbu i kierownictwo PGNiG. Powstał raport MSW. Co z tego zostało? Choć szef rządu zapowiedział szybkie porządki, za kulisami panuje bałagan i spekulacje o nagranych taśmach.
Sięgnąć szczytu
Wyluzowany, bez krawata, za to z czarnym plecakiem. W ręku ekspander – urządzenie do ćwiczenia siły palców przed wspinaczką. Mikołaj Budzanowski, odkąd przestał być ministrem, szykuje się na wyprawę na ośmiotysięcznik. Na wspinaczkę ma teraz dużo czasu. Jednak w tyle głowy – spory kredyt do spłacenia (kiedy wchodził do rządu, było to ok. 1,5 mln zł). Po krótkiej przerwie Budzanowski wraca więc do pracy. Finalizuje właśnie rozmowy w sektorze prywatnym, związanym z inwestycjami i energetyką. Co będzie robić? – Na razie mogę powiedzieć tylko, że chodzi o działalność w obszarze inwestycji na terenie Polski. Chcę się nadal zajmować projektami energetycznymi, zwłaszcza dotyczącymi gazu łupkowego, i nowymi inicjatywami na rzecz wzrostu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.