Listy od czytelników
Agonia metropolii
Trudno polemizować z faktami przytoczonymi w artykule "Agonia metropolii" (nr 15). Na podstawie rozmów ze znajomymi z Warszawy pragnę jednak zwrócić uwagę na pewną tendencję, która zdaje się przeczyć głównej tezie artykułu. Otóż wskutek popularności Warszawy wiele osób zdecydowało się na pracę tam za wynagrodzenie, którego wysokość można określić mianem dumpingowego. Jako że pracodawcy chętnie zatrudniają osoby mające małe wymagania finansowe, następuje obecnie exodus lepiej wykształconych ludzi ze stolicy do innych miast, takich jak Poznań czy Wrocław. Lepsze zarobki dla specjalistów i bliższe Europie Zachodniej położenie tychże metropolii raczej źle wróżą Warszawie.
SZYMON PUŚLEDZKI
Za, czyli przeciw?
Nie mogę zrozumieć, dlaczego w "Wiadomościach" podaje się bez komentarza informacje typu: "Irakijczycy twierdzą, że Amerykanie przyjechali załatwić swoje brudne interesy, że chodzi im o ropę i mordowanie niewinnych ludzi". Albo nadaje się wywiad z kuzynem Saddama, który mówi, że Amerykanie to bandyci, a naród iracki kocha Husajna i ich wymorduje. Następnie prowadzący wywiad wylewnie dziękuje za wypowiedź, nie zadając żadnych kłopotliwych pytań. Co jest grane? Skąd taka rozbieżność? Prezydent i premier są proamerykańscy, a niektórzy dziennikarze i komentatorzy jakby antyamerykańscy.
KRYSTYNA WEIGL-ALBERT
Złochowice
W sklepie urodzone
Być może rzeczywiście co trzecia kobieta jest zakupoholiczką, ale w dzisiejszych czasach naprawdę trudno nią nie być. Wystarczy włączyć telewizor, by się dowiedzieć, że "prawdziwa kobieta" jest wysoka, szczupła, młoda, wykształcona i odnosi sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym. Zagubiona kobieta, która najczęściej nie spełnia wyznaczonych "norm", szybko znajduje wskazówki i pomoc w najbliższym bloku reklamowym: "2,5 cm mniej w obwodzie uda w 28 dni!", "dodaj skórze blasku!", "zafunduj sobie zastrzyk energii!", "zmień kolor włosów!". Między innymi dzięki tym hasełkom w większości domów pojawia się coraz więcej zbędnych przedmiotów. A producenci zrobią wszystko, by "upchnąć" gdzieś swoje towary. Rynek kosmetyków, nastawiony nadal głównie na kobiety, rozrósł się do niebotycznych rozmiarów, więc od kobiet niejako wymaga się, aby ten problem rozwiązały.
Ostatnio jednak panowie zaczynają się ścigać z paniami w zakupowym szale. Oni też słyszą coraz częściej: "po tym zapachu poznasz prawdziwego mężczyznę", "niejedno razem", "najlepsze dla mężczyzny". Atakuje ich zarówno rynek kosmetyków, jak i ubrań. Wiele produktów jest stworzonych specjalnie dla nich: piwo, chipsy, kremy do, przed i po goleniu. Mężczyźni dominują na rynku gadżetów - to dla nich tworzy się kolejne funkcje (czyt. bajery) w telefonach komórkowych, to głównie oni wiedzą, po co tak naprawdę jest GPS, WAP czy MP3.
Już dawno zauważono, że hipermarkety stały się współczesnymi świątyniami. Szkoda, że zakupy są często jedyną rozrywką zapracowanej kobiety sukcesu i że tego, czego naprawdę potrzebujemy i szukamy w zakupowym szale, nie dostaniemy w żadnym sklepie.
KLAUDIA GRZYBOWSKA
Gdańsk
Trudno polemizować z faktami przytoczonymi w artykule "Agonia metropolii" (nr 15). Na podstawie rozmów ze znajomymi z Warszawy pragnę jednak zwrócić uwagę na pewną tendencję, która zdaje się przeczyć głównej tezie artykułu. Otóż wskutek popularności Warszawy wiele osób zdecydowało się na pracę tam za wynagrodzenie, którego wysokość można określić mianem dumpingowego. Jako że pracodawcy chętnie zatrudniają osoby mające małe wymagania finansowe, następuje obecnie exodus lepiej wykształconych ludzi ze stolicy do innych miast, takich jak Poznań czy Wrocław. Lepsze zarobki dla specjalistów i bliższe Europie Zachodniej położenie tychże metropolii raczej źle wróżą Warszawie.
SZYMON PUŚLEDZKI
Za, czyli przeciw?
Nie mogę zrozumieć, dlaczego w "Wiadomościach" podaje się bez komentarza informacje typu: "Irakijczycy twierdzą, że Amerykanie przyjechali załatwić swoje brudne interesy, że chodzi im o ropę i mordowanie niewinnych ludzi". Albo nadaje się wywiad z kuzynem Saddama, który mówi, że Amerykanie to bandyci, a naród iracki kocha Husajna i ich wymorduje. Następnie prowadzący wywiad wylewnie dziękuje za wypowiedź, nie zadając żadnych kłopotliwych pytań. Co jest grane? Skąd taka rozbieżność? Prezydent i premier są proamerykańscy, a niektórzy dziennikarze i komentatorzy jakby antyamerykańscy.
KRYSTYNA WEIGL-ALBERT
Złochowice
W sklepie urodzone
Być może rzeczywiście co trzecia kobieta jest zakupoholiczką, ale w dzisiejszych czasach naprawdę trudno nią nie być. Wystarczy włączyć telewizor, by się dowiedzieć, że "prawdziwa kobieta" jest wysoka, szczupła, młoda, wykształcona i odnosi sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym. Zagubiona kobieta, która najczęściej nie spełnia wyznaczonych "norm", szybko znajduje wskazówki i pomoc w najbliższym bloku reklamowym: "2,5 cm mniej w obwodzie uda w 28 dni!", "dodaj skórze blasku!", "zafunduj sobie zastrzyk energii!", "zmień kolor włosów!". Między innymi dzięki tym hasełkom w większości domów pojawia się coraz więcej zbędnych przedmiotów. A producenci zrobią wszystko, by "upchnąć" gdzieś swoje towary. Rynek kosmetyków, nastawiony nadal głównie na kobiety, rozrósł się do niebotycznych rozmiarów, więc od kobiet niejako wymaga się, aby ten problem rozwiązały.
Ostatnio jednak panowie zaczynają się ścigać z paniami w zakupowym szale. Oni też słyszą coraz częściej: "po tym zapachu poznasz prawdziwego mężczyznę", "niejedno razem", "najlepsze dla mężczyzny". Atakuje ich zarówno rynek kosmetyków, jak i ubrań. Wiele produktów jest stworzonych specjalnie dla nich: piwo, chipsy, kremy do, przed i po goleniu. Mężczyźni dominują na rynku gadżetów - to dla nich tworzy się kolejne funkcje (czyt. bajery) w telefonach komórkowych, to głównie oni wiedzą, po co tak naprawdę jest GPS, WAP czy MP3.
Już dawno zauważono, że hipermarkety stały się współczesnymi świątyniami. Szkoda, że zakupy są często jedyną rozrywką zapracowanej kobiety sukcesu i że tego, czego naprawdę potrzebujemy i szukamy w zakupowym szale, nie dostaniemy w żadnym sklepie.
KLAUDIA GRZYBOWSKA
Gdańsk
Więcej możesz przeczytać w 16/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.