Polityków wiele łączy z bohaterami filmów dla dzieci, na przykład umiejętność wychodzenia z najgorszych wpadek bez szwanku Zawsze miałem podejrzenia, że politycy to postaci z filmów animowanych. Długoletnia obserwacja tej tajemniczej grupy zawodowej zdawała się potwierdzać moje przypuszczenia. Polityków bardzo wiele łączy z bohaterami filmów dla dzieci. Weźmy na przykład umiejętność wychodzenia z najgorszych wpadek bez najmniejszego szwanku. Zwykle przytrafia się to gapie Fredowi Flinstonowi, ale ostatnio przytrafiło się też Jerzemu Jaskierni. Przyznajmy, że są jednak pewne różnice między osobami zajmującymi się polityką a gwiazdami kreskówek. Bohaterowie kreskówek (nawet ci totalnie negatywni) są bardziej sympatyczni od polityków.
I oto całkiem niedawno moje wieloletnie podejrzenia dotyczące przenikania się świata polityki ze światem bajek uzyskały potwierdzenie. W amerykańskich kreskówkach często pojawia się ojciec narodu - prezydent Jerzy Waszyngton. Teraz jednak, po raz pierwszy w historii, pojawił się w filmie animowanym żywy i czynny polityk. Brytyjski premier Tony Blair popisał się poczuciem humoru i użyczył swego głosu w jednym z odcinków słynnej kreskówki "Simpsonowie". Blair podłożył głos pod samego siebie, czego nie można powiedzieć o innych bohaterach kreskówki, pod których podszywają się aktorzy. Jak zdradziło radio BBC, premier Wielkiej Brytanii wita rodzinę Simpsonów na londyńskim lotnisku Heathrow i zachęca ich do zwiedzanie kraju. Autorzy filmu zakpili sobie z premiera, nieczuli na to, że ten zgodził się nagrać swe kwestie, odrywając się na kilka minut od swych ważnych zadań. W jednej ze scen bohater kreskówki Homer Simpson jest przekonany, że Tony Blair to Jaś Fasola.
Polscy politycy uwielbiają naśladować swych kolegów z Zachodu. Chcąc mieć takie same samochody i karty kredytowe, powtarzają ich miny, gesty i pozy. Próbując się upodobnić do zachodnich elit, noszą takie same garnitury, majtki i skarpetki. Teraz idąc w ślady Tony'ego Blaira, staną się gwiazdami kreskówek. Prawdopodobnie już niebawem cała nasza śmietanka polityczna wystąpi w drugiej części słynnego filmu wytwórni Walta Disneya "Potwory i spółka". Jak donoszą informatorzy, szykuje się też wiele ról indywidualnych. Andrzej Lepper otrzyma rolę w znanej kreskówce "Owca w wielkim mieście". Józef Oleksy wygrał casting na udział w "Nowych przygodach misia Yogi". Słynna seria o chłopcu kochającym eksperymenty "Laboratorium Dextera" ma być emitowana w Cartoon Network jako "Laboratorium Hausnera". Poseł Krzysztof Rutkowski wcieli się w rolę słynnego psa detektywa Scooby-Doo, a jego agenci w 101 dalmatyńczyków. Znawca i komentator wszystkich zjawisk w przyrodzie i kos-mosie Jerzy Dziewulski z SLD stara się o przydział do kreskówki "Batman przyszłości". Ryszard Kalisz zaś bezapelacyjnie wygrał konkurs na rolę w serialu o przygodach misia Puchatka.
Donald Tusk z oczywistych względów użyczy głosu sympatycznemu Kaczorowi Donaldowi, przy czym rola słynnego wujka Sknerusa przewidziana będzie dla Zyty Gilowskiej. Lew Rywin przegra rywalizację o rolę tytułową w kolejnej części filmu "Król Lew". Bracia Kaczyńscy niechętnie wystąpią w serialu "Krowa i kurczak", gdyż będą mieli większą ochotę na "Zwariowaną szkołę latającego nosorożca". Za to prezydent Kwaśniewski będzie błyszczał i lśnił, wcielając się w postać wyżelowanego na maksa pozera Johnny'ego Bravo. Renata Beger po odejściu z parlamentarnej komisji śledczej zajmie się pisaniem wspomnień - na ich podstawie powstaną scenariusze do dalszych części kreskówki "Musze opowieści".
Dzięki masowym występom w kreskówkach politycy wreszcie odkryją swoje właściwe powołanie. Pęd do bajek okaże się tak wielki jak pęd do synekur i posad. Moda na granie w kreskówkach przebije nawet modę na przekręty i branie łapówek (nie mówiąc już o braniu prysznica). W bajkach politycy po raz pierwszy przemówią ludzkim głosem (co do tej pory zdarzało się im tylko dzień przed Bożym Narodzeniem). Politycy zajęci swymi karierami filmowymi zamienią się miejscami z gwiazdami komiksów. Polską rządzić będzie zdrowa ekipa narodowo-rysunkowa w składzie: Bolek i Lolek, pies Reksio, Rumcajs i zaczarowany ołówek. Bolek weźmie na siebie bezpiekę, Lolek interesy, Reksio policję, Rumcajs finanse, a zaczarowany ołówek - media. Będzie nam się żyło jak w bajce i nikt nie zauważy różnicy.
Polscy politycy uwielbiają naśladować swych kolegów z Zachodu. Chcąc mieć takie same samochody i karty kredytowe, powtarzają ich miny, gesty i pozy. Próbując się upodobnić do zachodnich elit, noszą takie same garnitury, majtki i skarpetki. Teraz idąc w ślady Tony'ego Blaira, staną się gwiazdami kreskówek. Prawdopodobnie już niebawem cała nasza śmietanka polityczna wystąpi w drugiej części słynnego filmu wytwórni Walta Disneya "Potwory i spółka". Jak donoszą informatorzy, szykuje się też wiele ról indywidualnych. Andrzej Lepper otrzyma rolę w znanej kreskówce "Owca w wielkim mieście". Józef Oleksy wygrał casting na udział w "Nowych przygodach misia Yogi". Słynna seria o chłopcu kochającym eksperymenty "Laboratorium Dextera" ma być emitowana w Cartoon Network jako "Laboratorium Hausnera". Poseł Krzysztof Rutkowski wcieli się w rolę słynnego psa detektywa Scooby-Doo, a jego agenci w 101 dalmatyńczyków. Znawca i komentator wszystkich zjawisk w przyrodzie i kos-mosie Jerzy Dziewulski z SLD stara się o przydział do kreskówki "Batman przyszłości". Ryszard Kalisz zaś bezapelacyjnie wygrał konkurs na rolę w serialu o przygodach misia Puchatka.
Donald Tusk z oczywistych względów użyczy głosu sympatycznemu Kaczorowi Donaldowi, przy czym rola słynnego wujka Sknerusa przewidziana będzie dla Zyty Gilowskiej. Lew Rywin przegra rywalizację o rolę tytułową w kolejnej części filmu "Król Lew". Bracia Kaczyńscy niechętnie wystąpią w serialu "Krowa i kurczak", gdyż będą mieli większą ochotę na "Zwariowaną szkołę latającego nosorożca". Za to prezydent Kwaśniewski będzie błyszczał i lśnił, wcielając się w postać wyżelowanego na maksa pozera Johnny'ego Bravo. Renata Beger po odejściu z parlamentarnej komisji śledczej zajmie się pisaniem wspomnień - na ich podstawie powstaną scenariusze do dalszych części kreskówki "Musze opowieści".
Dzięki masowym występom w kreskówkach politycy wreszcie odkryją swoje właściwe powołanie. Pęd do bajek okaże się tak wielki jak pęd do synekur i posad. Moda na granie w kreskówkach przebije nawet modę na przekręty i branie łapówek (nie mówiąc już o braniu prysznica). W bajkach politycy po raz pierwszy przemówią ludzkim głosem (co do tej pory zdarzało się im tylko dzień przed Bożym Narodzeniem). Politycy zajęci swymi karierami filmowymi zamienią się miejscami z gwiazdami komiksów. Polską rządzić będzie zdrowa ekipa narodowo-rysunkowa w składzie: Bolek i Lolek, pies Reksio, Rumcajs i zaczarowany ołówek. Bolek weźmie na siebie bezpiekę, Lolek interesy, Reksio policję, Rumcajs finanse, a zaczarowany ołówek - media. Będzie nam się żyło jak w bajce i nikt nie zauważy różnicy.
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.