Model, Kapuśniak, Natalia de Barbaro, Zbigniew Fijak, Krzysztof Krzysztofiak, Krzysztof Kiciński - te przezwiska i nazwiska będą coraz głośniejsze, jeżeli Jan Rokita będzie nadal zyskiwał na politycznym znaczeniu. Razem z Konstantym Miodowiczem, Zdobysławem Milewskim i Wojciechem Brochwiczem tworzą oni krąg najbliższych przyjaciół i doradców Rokity. Razem z nim zmieniają partie, tworzą nowe frakcje i ugrupowania.
Wojciech Modelski i Zbigniew Fijak organizowali Janowi Rokicie wszystkie dotychczasowe kampanie wyborcze. Modelskiego Rokita poznał w 1980 r. na spotkaniu założycielskim Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ściśle współpracują od czasu wprowadzenia stanu wojennego. Obaj byli internowani, a po zwolnieniu działali w podziemiu. W połowie lat 80. Modelski wyjechał do USA - pełnił wtedy funkcję łącznika środowiska Rokity z antykomunistycznymi ugrupowaniami na świecie. Za pośrednictwem Modelskiego Rokita kontaktował się na przykład z Violetą Barrios de Chamorro, późniejszą prezydent Nikaragui, wybraną w pierwszych demokratycznych wyborach po obaleniu reżimu Daniela Ortegi. W 1993 r. Wojciech Modelski został szefem sztabu wyborczego Rokity, a jego zastępcą była Natalia de Barbaro (żona Modelskiego). Natalia de Barbaro od czterech lat prowadzi w Instytucie Psychologii UJ zajęcia z doradztwa politycznego. Słuchaczem tych wykładów często bywa Jan Rokita.
Małżeństwo Modelskich i Zbigniew Fijak byli autorami największego wyborczego sukcesu Rokity: w 1997 r., startując z piątego miejsca na liście Akcji Wyborczej Solidarność, osiągnął najlepszy wynik w Krakowie i jeden z najlepszych w Polsce. Wygrał wtedy między innymi z Tadeuszem Mazowieckim, liderem listy Unii Wolności.
Zbigniewa Fijaka, obecnie szefa krakowskiej Platformy Obywatelskiej, a wcześniej dyrektora magistratu, Jan Rokita poznał w podziemiu. Razem zorganizowali m.in. akcję wypłat pensji dla strajkujących hutników. Po zabiciu księdza Jerzego Popiełuszki obaj działali w Inicjatywie przeciw Przemocy. - Fijak jest kimś w rodzaju przyrodniego brata Rokity - żartują przyjaciele obu polityków. Zbigniew Fijak jest jedyną osobą, która otrzymała od Rokity klucze do jego krakowskiego mieszkania. Z kolei dom Fijaka w Lanckoronie to miejsce, gdzie Jan Rokita czuje się jak u siebie. - Tylko Janek Rokita i Piotr Skrzynecki mogli do mnie przyjeżdżać o każdej porze - mówi Zbigniew Fijak.
Gdy Jan Rokita został szefem Urzędu Rady Ministrów w rządzie Hanny Suchockiej, namówił do przeniesienia się do Warszawy kilku bliskich znajomych z czasów NZS. Jednym z nich był Zdobysław Milewski. Poznali się w 1980 r., a od 1989 r. współpracowali - najpierw w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym, następnie w Unii Wolności, a potem wspólnie zakładali Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe. Milewski został w rządzie Hanny Suchockiej szefem biura prasowego.
W NZS Jan Rokita poznał Konstantego Miodowicza, wtedy studenta etnografii, obecnie posła PO, a w pierwszej połowie lat 90. szefa kontrwywiadu Urzędu Ochrony Państwa. Tam też zaprzyjaźnił się z Bartłomiejem Sienkiewiczem, byłym oficerem UOP, a potem pracownikiem Instytutu Studiów Wschodnich. Od czasów NZS datuje się też przyjaźń Rokity z Markiem Sadowskim, długoletnim szefem delegatury UOP w Krakowie.
Oficerem UOP został także inny przyjaciel Rokity z czasów NZS - Wojciech Brochwicz, wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie Jerzego Buzka. To Rokita polecił Brochwicza do pracy w wywiadzie ówczesnemu ministrowi spraw wewnętrznych Krzysztofowi Kozłowskiemu. Sienkiewicz i Brochwicz już jako oficerowie UOP zostali wysłani do Moskwy z misją specjalną, aby wyjaśnić sprawę tzw. moskiewskiej pożyczki dla PZPR. Brochwicz był jednym z założycieli PO, podobnie jak Miodowicz.
Nieformalnym doradcą ekonomicznym Rokity jest przyjaciel z czasów liceum Krzysztof Krzysztofiak, obecnie prezes zarządu Krakowskiego Parku Technologicznego. Krzysztofiaka, podkreślającego swoje zamiłowanie do nauk ścisłych, połączyły z humanistą Rokitą wspólne imprezy oraz wielogodzinne dyskusje. To Krzysztofiak opracował na potrzeby kampanii prezydenckiej Rokity w Krakowie program ekonomiczny. Pomagał mu Marian Lemke, kolega Rokity z NZS, później przewodniczący Rady Służby Cywilnej. Tezy programu Rokity opracowywał m.in. Krzysztof Kiciński, dyrektor krakowskiego Szpitala im. Rydygiera, również kolega z NZS.
|
Więcej możesz przeczytać w 2/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.