Używanie soczewek kontaktowych grozi utratą wzroku
Połowa osób noszących tzw. szkła kontaktowe ma ubytki w rogówce oka. "U większości ludzi takie uszkodzenia goją się w ciągu 24 godzin, ale dla niektórych mogą być niebezpieczne" - ostrzega prof. Kelly Nichols z Ohio State University. Soczewki stykające się z delikatną powierzchnią oka zmniejszają dopływ tlenu do rogówki, osłabiają mechanizmy oczyszczające i sprzyjają rozwojowi infekcji bakteryjnych.
Co dziesiąta osoba używająca soczewek kontaktowych cierpi na powikłania związane z ich stosowaniem. - Nawet ci, którym wydaje się, że nie mają kłopotów, powinni być badani przez okulistę co najmniej raz na trzy miesiące - mówi prof. Jerzy Szaflik, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki II Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie. Przyczyną większości problemów są błędy i zaniedbania popełniane przez osoby stosujące takie soczewki. Nie powinni ich używać ludzie przebywający długo w klimatyzowanych pomieszczeniach oraz narażeni na kontakt ze szkodliwymi oparami. Na uszkodzenia rogówki szczególnie narażone są dzieci oraz chorzy na cukrzycę, u których wszelkie zranienia trudno się goją.
Pałeczka w oku
Najpoważniejsze powikłania związane z używaniem soczewek kontaktowych to infekcje spojówki i rogówki. Mogą je wywoływać chorobotwórcze grzyby oraz bakterie, m.in. oporna na wiele antybiotyków pałeczka ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa). Jeszcze bardziej niebezpieczne są infekcje wywołane przez pierwotniaka z rodzaju Acanthamoeba, występującego powszechnie w glebie i wodzie, także w instalacjach wodociągowych. Acanthamoeba "przykleja się" do soczewek kontaktowych i wnika w głąb rogówki. Infekcja rozwija się powoli, czasem nawet przez kilka tygodni, zanim pojawią się poważne objawy - silny ból, światłowstręt i osłabienie widzenia. Choroba grozi ślepotą i jest bardzo trudna do wyleczenia. - Można jej zapobiegać, zdejmując soczewki przed pływaniem czy kąpielą oraz stosując soczewki jednorazowe - mówi prof. Szaflik.
Dolar w tęczówce
Nowym zagrożeniem są kupowane bez recepty i bez konsultacji z okulistą tzw. soczewki kosmetyczne: podkreślające naturalny kolor tęczówki lub zmieniające go na inny, na przykład pomarańczowy czy krwistoczerwony. Tęczówka może zostać przysłonięta również ozdobnym wzorem albo rysunkiem (w USA popularnym motywem są symbole dolara i flaga narodowa, a dla kibiców futbolu przygotowano serię soczewek w barwach każdej z drużyn ligi NFL). Najbardziej odmieniają oczy tzw. soczewki twardówkowe, które przykrywają całą widoczną powierzchnię gałki ocznej, tak by przypominała oko smoka czy wampira.
Produkcja soczewek kosmetycznych to najszybciej rozwijający się segment rynku produktów okulistycznych. W USA klienci wydali już na nie 180 mln USD. Takie soczewki cieszą się popularnością zwłaszcza wśród bywalców dyskotek i klubów. Można je kupić w salonach optycznych i przez Internet, a nawet na stacjach benzynowych i u fryzjera. Tanie soczewki, szczególnie produkowane w krajach azjatyckich, często nie spełniają norm medycznych i mogą powodować zagrożenia dla wzroku.
Przejrzyj na oczy
"Wielu ludzi traktuje kosmetyczne soczewki jak okulary słoneczne - skoro nie korygują wzroku, to nie trzeba się konsultować z lekarzem przed pierwszym ich założeniem" - mówi prof. Thomas Steine-mann z Case Western Reserve University. Z jego badań wynika, że to użytkownicy soczewek kosmetycznych najczęściej cierpią na różne dolegliwości związane z podrażnieniem czy infekcją oka. "Ludzie kupujący soczewki bez konsultacji z okulistą nie dostają odpowiednich instrukcji. Nie wiedzą, jak je zakładać i czyścić. Niekiedy nawet wymieniają się nimi ze znajomymi" - tłumaczy prof. Steine-mann. Do jego kliniki trafiali pacjenci, którzy nosili soczewki przez kilka miesięcy, nie zdejmując ich nawet na noc. Pierwsze niepokojące objawy - zaczerwienienie spojówek, pieczenie, nadwrażliwość na światło - starali się zwalczać dostępnymi bez recepty kroplami do oczu. Wiele takich osób wymagało długiego leczenia, zdarzały się też przypadki całkowitej utraty wzroku.
- Soczewki kontaktowe to jedno z największych osiągnięć okulistyki. Muszą jednak być dobierane przez okulistę kontaktologa, który zbada stan oka i ustali, jaka jest jego krzywizna - mówi prof. Szaflik. Sklepy internetowe zastrzegają (najczęściej drobnym drukiem na stronie internetowej), że nie ponoszą odpowiedzialności za złe dopasowanie czy niewłaściwe użytkowanie zakupionych produktów. - Nie ma żadnych regulacji w tym zakresie. Pozostaje nam jedynie apelowanie do zdrowego rozsądku klientów i przypominanie, że niezależnie od przeznaczenia soczewki są wyrobem medycznym - mówi Tomasz Tokarzewski z firmy CIBA Vision, produkującej m.in. kosmetyczne soczewki Wild Eyes.
Co dziesiąta osoba używająca soczewek kontaktowych cierpi na powikłania związane z ich stosowaniem. - Nawet ci, którym wydaje się, że nie mają kłopotów, powinni być badani przez okulistę co najmniej raz na trzy miesiące - mówi prof. Jerzy Szaflik, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki II Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie. Przyczyną większości problemów są błędy i zaniedbania popełniane przez osoby stosujące takie soczewki. Nie powinni ich używać ludzie przebywający długo w klimatyzowanych pomieszczeniach oraz narażeni na kontakt ze szkodliwymi oparami. Na uszkodzenia rogówki szczególnie narażone są dzieci oraz chorzy na cukrzycę, u których wszelkie zranienia trudno się goją.
Pałeczka w oku
Najpoważniejsze powikłania związane z używaniem soczewek kontaktowych to infekcje spojówki i rogówki. Mogą je wywoływać chorobotwórcze grzyby oraz bakterie, m.in. oporna na wiele antybiotyków pałeczka ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa). Jeszcze bardziej niebezpieczne są infekcje wywołane przez pierwotniaka z rodzaju Acanthamoeba, występującego powszechnie w glebie i wodzie, także w instalacjach wodociągowych. Acanthamoeba "przykleja się" do soczewek kontaktowych i wnika w głąb rogówki. Infekcja rozwija się powoli, czasem nawet przez kilka tygodni, zanim pojawią się poważne objawy - silny ból, światłowstręt i osłabienie widzenia. Choroba grozi ślepotą i jest bardzo trudna do wyleczenia. - Można jej zapobiegać, zdejmując soczewki przed pływaniem czy kąpielą oraz stosując soczewki jednorazowe - mówi prof. Szaflik.
Dolar w tęczówce
Nowym zagrożeniem są kupowane bez recepty i bez konsultacji z okulistą tzw. soczewki kosmetyczne: podkreślające naturalny kolor tęczówki lub zmieniające go na inny, na przykład pomarańczowy czy krwistoczerwony. Tęczówka może zostać przysłonięta również ozdobnym wzorem albo rysunkiem (w USA popularnym motywem są symbole dolara i flaga narodowa, a dla kibiców futbolu przygotowano serię soczewek w barwach każdej z drużyn ligi NFL). Najbardziej odmieniają oczy tzw. soczewki twardówkowe, które przykrywają całą widoczną powierzchnię gałki ocznej, tak by przypominała oko smoka czy wampira.
Produkcja soczewek kosmetycznych to najszybciej rozwijający się segment rynku produktów okulistycznych. W USA klienci wydali już na nie 180 mln USD. Takie soczewki cieszą się popularnością zwłaszcza wśród bywalców dyskotek i klubów. Można je kupić w salonach optycznych i przez Internet, a nawet na stacjach benzynowych i u fryzjera. Tanie soczewki, szczególnie produkowane w krajach azjatyckich, często nie spełniają norm medycznych i mogą powodować zagrożenia dla wzroku.
Przejrzyj na oczy
"Wielu ludzi traktuje kosmetyczne soczewki jak okulary słoneczne - skoro nie korygują wzroku, to nie trzeba się konsultować z lekarzem przed pierwszym ich założeniem" - mówi prof. Thomas Steine-mann z Case Western Reserve University. Z jego badań wynika, że to użytkownicy soczewek kosmetycznych najczęściej cierpią na różne dolegliwości związane z podrażnieniem czy infekcją oka. "Ludzie kupujący soczewki bez konsultacji z okulistą nie dostają odpowiednich instrukcji. Nie wiedzą, jak je zakładać i czyścić. Niekiedy nawet wymieniają się nimi ze znajomymi" - tłumaczy prof. Steine-mann. Do jego kliniki trafiali pacjenci, którzy nosili soczewki przez kilka miesięcy, nie zdejmując ich nawet na noc. Pierwsze niepokojące objawy - zaczerwienienie spojówek, pieczenie, nadwrażliwość na światło - starali się zwalczać dostępnymi bez recepty kroplami do oczu. Wiele takich osób wymagało długiego leczenia, zdarzały się też przypadki całkowitej utraty wzroku.
- Soczewki kontaktowe to jedno z największych osiągnięć okulistyki. Muszą jednak być dobierane przez okulistę kontaktologa, który zbada stan oka i ustali, jaka jest jego krzywizna - mówi prof. Szaflik. Sklepy internetowe zastrzegają (najczęściej drobnym drukiem na stronie internetowej), że nie ponoszą odpowiedzialności za złe dopasowanie czy niewłaściwe użytkowanie zakupionych produktów. - Nie ma żadnych regulacji w tym zakresie. Pozostaje nam jedynie apelowanie do zdrowego rozsądku klientów i przypominanie, że niezależnie od przeznaczenia soczewki są wyrobem medycznym - mówi Tomasz Tokarzewski z firmy CIBA Vision, produkującej m.in. kosmetyczne soczewki Wild Eyes.
Seksapil soczewki |
---|
Osoba, która zamieni okulary na soczewki kontaktowe, staje się czterokrotnie bardziej atrakcyjna dla płci przeciwnej - twierdzą uczeni z brytyjskiego University of Warwick. Z ich wstępnych badań wynika, że soczewki zwiększają pewność siebie oraz skuteczność działań podrywaczy i podrywaczek. Podczas testów w modnym londyńskim klubie osoby takie twierdziły, że były trzy razy częściej niż okularnicy przytulane, cztery razy częściej całowane i aż sześć razy częściej mogły liczyć na pieszczoty. |
Więcej możesz przeczytać w 12/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.