Drogi Przyjacielu! Pamiętasz ludową przypowieść o chłopie i diable, którzy na spółkę obsiewali pole? Co rok umawiali się, jak się będą dzielić plonem - jednemu przypadało to, co w ziemi, drugiemu zaś to, co nad ziemią. Za każdym razem siali co innego i za każdym razem chłop potrafił diabła wystrychnąć na dudka, bo z góry wiedział, co wybrać. Otóż znam jedną roślinę, bodaj jedyną, która mogłaby ich pogodzić. Mam na myśli pietruszkę, która ma nie tylko natkę, ale i wspaniały korzeń. Oczywiście w baśni mowa jest o polskim chłopie, jako że tylko w naszej części świata dół tej jarzyny się jada. Co ciekawe, w innych stronach, np. na zachodzie Europy i w basenie Morza Śródziemnego, uprawia się podgatunek, który ma korzonek całkiem malutki, tak że Włoch czy Francuz w ogóle nie zrozumie, o czym tu mówimy.
Lubisz pietruchę? Przecież bez jej grubego białego korzenia nie ma prawdziwego rosołu. Wkrawasz do talerza pietruchę z rosołu przed wlaniem zupy? Ja wyznam Ci, że przepadam za pietruchą duszoną w oliwie albo gotowaną, podawaną jako jarzyna do mięsa. Do moich najulubieńszych dań należy kurczak w potrawce, który wszelako nie liczy się dla mnie bez pokrojonej w kosteczkę białej pietruszki, podanej obok, może z selerem. Tak, seler to kolejny nasz polski korzeń. I jeszcze pasternak, który jednak już prawie całkiem zanikł. Te trzy warzywa, jeszcze z dodatkiem pora, po zmiksowaniu składają się na wspaniałą zupę z białych jarzyn.
Ale jedno jest ważne - pietruszka musi być młoda, a jeżeli starsza, to dobrego gatunku, bo trafiające się często egzemplarze sparciałe rzeczywiście nadają się tylko do zupy.
Bikont z Dużym
Białym Korzeniem
Piotrusiu!
Do zalet płynących z używania korzeni przekonywać mnie nie musisz, w naszej strefie klimatycznej są one ostoją smaku w smutny, zimowy czas. Pietruszkę akceptuję w każdej postaci z dwoma wyjątkami: surówki i sałatki jarzynowej.
Spieszę poinformować, że generalnie nie przepadam za surówkami. Starcie jarzyny i podanie jej na surowo bez prawie żadnych przypraw zdaje mi się pójściem na kulinarną łatwiznę. Zdarzają się oczywiście surówki wyjątkowo soczyste, świetnie podkręcone sokiem z cytryny, czosnkiem, śmietaną i innymi rzeczami, lecz sądzę, że w większości wypadków jest to jedynie alibi dla smutnej i monotonnej, schabowokotletowej kuchni. Jakby się kto pytał, to my też jemy jarzyny - zdają się mówić wielbiciele bezustannych golonek, notorycznych karczków z rusztu i smażonej kiełbasy. Podobnie pocieszają się amatorzy sałatki jarzynowej, to znaczy pokrojonych w kostkę jarzyn z rosołu, często z dodatkiem jakichś pikli, wymieszanych pospołu z majonezem ze słoika, ewentualnie odrobiną śmietany. Boże, jakże ja tego nie znoszę!
Ta sałatka, jak niestety zdążyłem się przekonać, podawana jest w większości europejskich krajów, gdzie nosi miano rosyjskiej. Podają ją nawet - o zgrozo - w andaluzyjskich barach tapas. Oczywiście bez korzenia pietruszki, ten jadają chyba tylko Słowianie.
Piszesz o białej zupie jarzynowej i potrawce z kurczaka. Przypomniałeś mi przepis, którego dawno nie wykorzystywałem, a zacny. Zatem pochylmy się pospołu nad rzeczonym korzeniem i do dzieła!
Twój RM
Ale jedno jest ważne - pietruszka musi być młoda, a jeżeli starsza, to dobrego gatunku, bo trafiające się często egzemplarze sparciałe rzeczywiście nadają się tylko do zupy.
Bikont z Dużym
Białym Korzeniem
Piotrusiu!
Do zalet płynących z używania korzeni przekonywać mnie nie musisz, w naszej strefie klimatycznej są one ostoją smaku w smutny, zimowy czas. Pietruszkę akceptuję w każdej postaci z dwoma wyjątkami: surówki i sałatki jarzynowej.
Spieszę poinformować, że generalnie nie przepadam za surówkami. Starcie jarzyny i podanie jej na surowo bez prawie żadnych przypraw zdaje mi się pójściem na kulinarną łatwiznę. Zdarzają się oczywiście surówki wyjątkowo soczyste, świetnie podkręcone sokiem z cytryny, czosnkiem, śmietaną i innymi rzeczami, lecz sądzę, że w większości wypadków jest to jedynie alibi dla smutnej i monotonnej, schabowokotletowej kuchni. Jakby się kto pytał, to my też jemy jarzyny - zdają się mówić wielbiciele bezustannych golonek, notorycznych karczków z rusztu i smażonej kiełbasy. Podobnie pocieszają się amatorzy sałatki jarzynowej, to znaczy pokrojonych w kostkę jarzyn z rosołu, często z dodatkiem jakichś pikli, wymieszanych pospołu z majonezem ze słoika, ewentualnie odrobiną śmietany. Boże, jakże ja tego nie znoszę!
Ta sałatka, jak niestety zdążyłem się przekonać, podawana jest w większości europejskich krajów, gdzie nosi miano rosyjskiej. Podają ją nawet - o zgrozo - w andaluzyjskich barach tapas. Oczywiście bez korzenia pietruszki, ten jadają chyba tylko Słowianie.
Piszesz o białej zupie jarzynowej i potrawce z kurczaka. Przypomniałeś mi przepis, którego dawno nie wykorzystywałem, a zacny. Zatem pochylmy się pospołu nad rzeczonym korzeniem i do dzieła!
Twój RM
Potrawka z kurczaka (podaje Robert Makłowicz) |
---|
1 podzielony na porcje kurczak, 3 pietruszki, 1 duży pęczek natki pietruszki, pół korzenia dużego selera, 1 cebula, dwa ząbki czosnku, pół łyżki masła, 1 łyżka oleju słonecznikowego, 1 szklanka białego wytrawnego wina, pół szklanki słodkiej śmietanki, sól, świeżo zmielony biały pieprz W głębokiej patelni rozgrzać olej, obsmażyć z obu stron posolone kawałki kurczaka, aż się zrumienią. Przełożyć je na talerz, zlać olej z patelni, dodać masło, rozgrzać i lekko zeszklić drobno posiekaną cebulę. Dodać starte pietruszkę i seler oraz posiekany czosnek. Smażyć razem kilka minut, dodać kurczaka, zalać winem, zagotować i dusić pod przykryciem około 30 min, w razie potrzeby podlewając nieco wodą. Zdjąć pokrywkę, odparować resztę wina, wlać śmietankę, zagotować, dodać posiekaną natkę, doprawić do smaku solą i pieprzem, podawać. |
Więcej możesz przeczytać w 11/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.