Trzy czwarte najbardziej zagrożonych na Ziemi zwierząt żyje na obszarze wielkości Indii Wiele ptaków, które do niedawna żyły tylko kilkanaście lat, ze względu na cieplejsze zimy ginie dopiero w wieku kilkudziesięciu lat. Łabędzie, gęsi, mewy, czaple, a nawet wróble, jaskółki i kosy dożywają co najmniej 55 lat - udowodnił Graham Appleton z Brytyjskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Dzięki temu ptaki są w stanie dotrzeć do odległych miejsc, w których wcześniej nie występowały.
Ocieplanie się klimatu sprzyja migracjom zwierząt. Motyle Euphydryas editha coraz rzadziej można spotkać w Meksyku i Kalifornii, licznie występują natomiast w Kolumbii Brytyjskiej, gdzie dawniej było im za zimno. Tak jest też w wypadku czerwonego lisa, który przenosi się w regiony arktyczne, oraz krewniaka naszej sójki (Aphelocoma ultramarina), który ucieka z Meksyku na północ.
Podobne zmiany wielokrotnie występowały w dziejach Ziemi. Badania naukowców z University College w Dublinie wykazały, że przed 50 mln lat temperatura na naszym kontynencie wzrosła o 7oC. Wtedy pojawiły się nowe gatunki ssaków: walenie, syreny, przodkowie lemurów i wyraków, a także jeleń (Diacodexis) i pierwszy koń (Hyracotherium). Zwiększyła się liczba owadów, którymi mogły się żywić nietoperze (by móc je chwytać, wykształciły zdolność latania i echolokacji). Pojawiły się prymitywne słonie i żyrafy. Wymarły mamuty, nosorożce włochate i niektóre drapieżniki.
Nie wiadomo, ile występuje dziś gatunków fauny i flory. Uczeni z University of Guelph w Kanadzie oceniają, że jest ich nie więcej niż 30 mln, ale poznano zaledwie 5 proc. Ostatnio Robert Wallace z Wildlife Conservation Society w Nowym Jorku odkrył w Boliwii nowy gatunek małpy, która ma tylko 30 cm wzrostu. Biolodzy dzięki testom DNA zidentyfikowali nowy gatunek salamandry, a w Indiach odkryli żabę (Nasikabatrachus sahyadrensis) pochodzącą z epoki dinozaurów. Powstają tzw. genetyczne kody kreskowe przyrody pozwalające na porównanie fragmentów genomu różnych organizmów i ponowne ich skatalogowanie.
Zdaniem niektórych ekologów, w ciągu pół wieku wyginie połowa żyjących dziś zwierząt, a działalność człowieka może zwiększyć tempo ich wymierania nawet tysiąckrotnie. W ostatnich dwudziestu latach na liście gatunków zagrożonych znalazło się prawie 7,5 tys. zwierząt. Zaledwie w ciągu stulecia wymarło tyle płazów i gadów, ile innych zwierząt przez dziesiątki tysięcy lat. Katastrofa ekologiczna na szczęście nam jednak nie grozi. Badania Normana Myersa z Oxford University wykazały, że aż trzy czwarte najbardziej zagrożonych wyginięciem ssaków, ptaków i gadów żyje na obszarze wielkości Indii, stanowiącym zaledwie 2,3 proc. powierzchni Ziemi.
Na mapie świata wyznaczono obszary, w których ochrona przyrody ma ogromne znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej na Ziemi. Wytypowano 34 regiony, w których połowa żyjących gatunków kręgowców nie występuje w żadnym innym miejscu. By uratować przed zagładą większość zagrożonych gatunków, nie wydając przy tym zbyt dużo, najlepiej objąć ochroną właśnie te obszary. Niektóre zwierzęta są rzadkie w jednym kraju, ale licznie występują na sąsiednich terenach i w skali globalnej nie są zagrożone wyginięciem.
Monika Florek
Podobne zmiany wielokrotnie występowały w dziejach Ziemi. Badania naukowców z University College w Dublinie wykazały, że przed 50 mln lat temperatura na naszym kontynencie wzrosła o 7oC. Wtedy pojawiły się nowe gatunki ssaków: walenie, syreny, przodkowie lemurów i wyraków, a także jeleń (Diacodexis) i pierwszy koń (Hyracotherium). Zwiększyła się liczba owadów, którymi mogły się żywić nietoperze (by móc je chwytać, wykształciły zdolność latania i echolokacji). Pojawiły się prymitywne słonie i żyrafy. Wymarły mamuty, nosorożce włochate i niektóre drapieżniki.
Nie wiadomo, ile występuje dziś gatunków fauny i flory. Uczeni z University of Guelph w Kanadzie oceniają, że jest ich nie więcej niż 30 mln, ale poznano zaledwie 5 proc. Ostatnio Robert Wallace z Wildlife Conservation Society w Nowym Jorku odkrył w Boliwii nowy gatunek małpy, która ma tylko 30 cm wzrostu. Biolodzy dzięki testom DNA zidentyfikowali nowy gatunek salamandry, a w Indiach odkryli żabę (Nasikabatrachus sahyadrensis) pochodzącą z epoki dinozaurów. Powstają tzw. genetyczne kody kreskowe przyrody pozwalające na porównanie fragmentów genomu różnych organizmów i ponowne ich skatalogowanie.
Zdaniem niektórych ekologów, w ciągu pół wieku wyginie połowa żyjących dziś zwierząt, a działalność człowieka może zwiększyć tempo ich wymierania nawet tysiąckrotnie. W ostatnich dwudziestu latach na liście gatunków zagrożonych znalazło się prawie 7,5 tys. zwierząt. Zaledwie w ciągu stulecia wymarło tyle płazów i gadów, ile innych zwierząt przez dziesiątki tysięcy lat. Katastrofa ekologiczna na szczęście nam jednak nie grozi. Badania Normana Myersa z Oxford University wykazały, że aż trzy czwarte najbardziej zagrożonych wyginięciem ssaków, ptaków i gadów żyje na obszarze wielkości Indii, stanowiącym zaledwie 2,3 proc. powierzchni Ziemi.
Na mapie świata wyznaczono obszary, w których ochrona przyrody ma ogromne znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej na Ziemi. Wytypowano 34 regiony, w których połowa żyjących gatunków kręgowców nie występuje w żadnym innym miejscu. By uratować przed zagładą większość zagrożonych gatunków, nie wydając przy tym zbyt dużo, najlepiej objąć ochroną właśnie te obszary. Niektóre zwierzęta są rzadkie w jednym kraju, ale licznie występują na sąsiednich terenach i w skali globalnej nie są zagrożone wyginięciem.
Monika Florek
Więcej możesz przeczytać w 11/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.