

Z więzienia przy Montelupich w Krakowie przysłał nam list Marek Kolasiński, dawny poseł AWS. W liście udowadnia, że nie jest żadnym aferzystą, lecz ofiarą zemsty, bo sam ujawniał korupcję na szczytach władzy. List rozesłano do wiadomości: "Rząd, Parlamentarzyści, Media i Największe Autorytety Moralne". Rozumiemy, że należymy do tej ostatniej kategorii.
Sytuacja tuż sprzed wyborów wygląda mniej więcej tak: Lepper za Kaczyńskim, Pawlak za Kaczyńskim, Bochniarz za Tuskiem, Borowski za Tuskiem, "Fakt" za Wiśniewskim, "Super Express" za Mandaryną. Ta ostatnia rozpoczyna karierę za oceanem. Wyślizga Kwaśniewskiego z ONZ?


Najsłynniejszy polski Mulat nie zostanie niestety marszałkiem polskiego Sejmu. Może w tej sytuacji PiS dałby Andrzejowi Lepperowi na pocieszenie stopień feldmarszałka? Albo chociaż obergruppenfuehrera.
W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Leszek Miller uznał się za zero. Uczynił to oczywiście w sposób wyrafinowany, wspominał coś o swoim bilansie, ale przesłanie - bez wątpienia słuszne - jest właśnie takie. W tej sytuacji pojawia się jednak ważne pytanie: co z Ziobrą?
A Marek Belka przewiduje, że jeszcze za nim zatęsknimy. My dwaj na pewno. Jeszcze nigdy nie obśmiewało nam się kogoś tak łatwo.
Wydarzeniem pierwszego posiedzenia nowego Sejmu było objawienie się posłanki Sandry Lewandowskiej. Lat 28, ładna, świetnie zbudowana, blondynka, nic zatem dziwnego, że z Samoobrony. Trochę podpieczona w solarium, wzorem swego przywódcy. Dziennikarze płci męskiej latali jak koty w marcu. Kampania prezydencka była zdecydowanie słabszym bodźcem.
W cieniu posłanki Lewandowskiej po Sejmie przechadzał się Józef Oleksy. W pewnym momencie natknął się na Marka Borowskiego. Panowie przystanęli, trochę pogawędzili. I poszli sobie. Szli, brnąc w jesiennych liściach, ku zachodzącemu słońcu. Aż w końcu zniknęli.
Tomasz Nałęcz pojawia się już na sesjach naukowych. Życie jest podłe. Niedaleko Pałac Prezydencki, z drugiej strony Sejm, a on musi tkwić na uniwersytecie z tymi drętwymi profesorami. Jeżeli istnieje piekło, to piekło Tomasza Nałęcza tak pewnie będzie wyglądać.
Igor Zalewski
koalicja&opozycja@wprost.pl
Więcej możesz przeczytać w 43/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.