Ludzie nękani brakiem snu rzadziej awansują i mają mniej przyjaciół
Co trzeci uczeń szkoły średniej zasypia na zajęciach, a jedna trzecia uczniów z Ohio, których odwiedził George W. Bush, przespała jego wystąpienie - alarmował przed kilku laty James B. Maas, autor książki "Potęga snu". Ostrzegał on wtedy przed "bezsennym pokoleniem", które z powodu ciągłego niedospania przesypia połowę lekcji. Dziś przed "epidemią niewyspania" wśród młodzieży ostrzegają polscy specjaliści. Gdyby premier Marcinkiewicz odwiedził jakiekolwiek liceum w Polsce, na porannej lekcji jego wystąpienie przespałaby ponad jedna czwarta uczniów, jeśli z powodu niedospania w ogóle dotarliby do szkoły!
Dziesięć lat temu jedynie 5 proc. młodych Polaków skarżyło się na bezsenność. Teraz tylko w grupie osób mających 15-19 lat aż co piąty ankietowany co najmniej od roku ma kłopoty z zasypianiem, a 27 proc. nie pamięta nawet, od kiedy nie dosypia - wykazały badania TNS OBOP przeprowadzone na zlecenie kampanii edukacyjnej "Dobrze śpij - aktywnie żyj", które prezentujemy jako pierwsi. Z innych nie publikowanych jeszcze badań Katedry Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej Śląskiej Akademii Medycznej wynika, że co drugi uczeń śląskiej podstawówki lub gimnazjum nie może zasnąć, śpi za krótko i do szkoły idzie nieprzytomny! Podobnie niewyspani są jedynie uczniowie w Australii i Izraelu.
Epidemia niedospania
- Dzieci potrzebują więcej snu niż dorośli, dlatego nie mogą się efektywnie uczyć i zdobywać nowych umiejętności, gdy mają za mało snu - mówi dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu Akademii Medycznej w Warszawie. W Polsce takich dzieci jest coraz więcej. Prof. Irena Namysłowska, krajowy konsultant ds. psychiatrii dziecięcej, ocenia, że z powodu trudności z zasypianiem nie dosypia co najmniej 30 proc. ludzi w wieku 15-18 lat. Sen odgrywa ważną rolę w utrwalaniu wspomnień, co ma zasadnicze znaczenie w procesie uczenia się. Osoby wyspane wykonują zadania ze znanych sobie dziedzin szybciej, dokładniej i niemal automatycznie, później bez trudu przyswajają nowe wiadomości.
Sen wzmacnia też koordynację ruchów i ich szybkość, gdyż u osób wyspanych aktywniejszy jest móżdżek, pełniący m.in. funkcję centrum kontroli ruchów. Niewyspanie zaburza te umiejętności, a to z kolei sprzyja agresji wśród młodzieży. Badania przeprowadzone przez specjalistów z uniwersytetu w Tel Awiwie sugerują, że niewyspane dzieci są na dodatek nadpobudliwe i cierpią na zaburzenia emocjonalne.
- Zbyt krótki sen uczniów może częściowo tłumaczyć wzrost liczby bójek w polskich szkołach - mówi dr Jadwiga Jośko ze ŚAM. Zdaniem psychiatrów, trudności z zasypianiem są pierwszym objawem coraz częściej występującej u nastolatków tzw. depresji młodzieńczej. - Do "bezsennego pokolenia" należy już 40 proc. dzieci i młodzieży, które mają kłopoty z funkcjonowaniem społecznym - wynika z badań prof. Jacka Bomby z Collegium Medicum UJ.
Anatomia snu
Większość osób zaniedbuje higienę snu. Rodzice usypiają niemowlęta, nim położą je do łóżka, co utrudnia nauczenie się samodzielnego zasypiania. Starsze dzieci, podobnie jak dorośli, nie kładą się codziennie o tej samej porze, czytają w łóżku i oglądają telewizję, a nawet jedzą, choć łóżko, jak przekonują specjaliści, powinno służyć tylko do spania, bo wtedy najszybciej zasypiamy. Błędy popełniają też nauczyciele, nie godząc się, by lekcje zaczynały się o dziewiątej. Jak wyliczyli neurolodzy, nastolatki potrzebują 8,5 godziny snu na dobę, bo w ich organizmach wolniej wzrasta poziom melatoniny, hormonu snu wydzielanego przez szyszynkę. W Wielkiej Brytanii przesunięto początek zajęć na 8.30, w Polsce przeważa opinia, by dodatkowe zajęcia planować już o siódmej! Dla dzieci są to godziny nieproduktywne, zajęcia o tej porze tylko pogłębiają ich zmęczenie.
- Jeśli nie opanujemy epidemii niedospania, wiele dzieci będzie miało coraz większe kłopoty szkolne i zdrowotne - ostrzega dr Skalski. Bezsenność w młodości sprzyja otyłości i cukrzycy w późniejszych latach.
- Niedosypianie zakłóca metabolizm i prowadzi do zmian hormonalnych, które pobudzają apetyt - mówi prof. Maria Grazia Marciani z rzymskiego Uniwersytetu Tor Vergata. Z badań prof. Luigiego Strambiego z włoskiego Stowarzyszenia Medycyny Snu wynika, że niespokojne noce zakłócają produkcję insuliny, co prowadzi do cukrzycy. Jak wynika z badań naukowców z Johns Hopkins University w Baltimore, większość studentów skarżących się na bezsenność po kilkunastu latach miała depresję, która zwiększa ryzyko choroby wieńcowej, zwłaszcza gdy pacjent pali i ma nadciśnienie. - Ból wieńcowy zgłaszają dwa razy częściej osoby, które od lat mają problemy ze snem - mówi prof. Andrzej Januszewicz z Instytutu Kardiologii. Brak snu zwiększa też ryzyko zawału. Dotąd sądzono, że przyczyną zawałów i udarów, do których najczęściej dochodzi po przebudzeniu, jest gwałtowna zmiana ciśnienia. Tymczasem z badań naukowców z uniwersytetu w Bostonie wynika, że zawał rodzi się w czasie bezsennych nocy. Winny jest za krótki sen, szczególnie poniżej czterech godzin, który powoduje, że pacjent już w nocy ma zbyt wysokie ciśnienie, w dzień rosnące jeszcze bardziej.
Bezsenni lekomani
Polacy są najbardziej niewyspanym narodem Europy. Do bezsenności trwającej ponad trzy lata przyznaje się 39 proc. mieszkańców Europy Zachodniej i aż 45 proc. mieszkańców Polski. Dziesięć lat temu Polacy spali przeciętnie osiem godzin na dobę, teraz zaledwie 6-7. To niepokoi, bo przedwczesna umieralność jest najwyższa właśnie u osób śpiących poniżej siedmiu godzin na dobę. W przeszłości najczęściej wymienianą przyczyną bezsenności były kłopoty ze zdrowiem, dziś dominuje stres związany z problemami w pracy lub szkole, złą sytuacją finansową lub osobistą.
U wielu osób te trudności nasilają się, bo ludzie nękani brakiem snu są w pracy mniej wydajni częściej popełniają błędy, więc rzadziej niż inni awansują. Mają też mniej przyjaciół i aż cztery razy częściej ulegają wypadkom. Większość cierpiących na bezsenność pogłębia swe dolegliwości, zaczynając leczenie od tabletek zamiast od psychoterapii i zmiany nawyków. Z badań dr. Gregga Jacobsa z bostońskiego Centrum Zaburzeń Snu, wynika, że 52 proc. osób, które korzystały z psychoterapii, poczuło szybką i znaczną poprawę. W Polsce jest tylko kilka profesjonalnych ośrodków leczenia zaburzeń snu. Jeśli pacjent zgłosi się do lekarza rodzinnego, najczęściej otrzyma lek starej generacji, który wywołuje sen, ale spłyca odpoczynek, działa za długo po przebudzeniu i uzależnia. Aż 58 proc. ankietowanych nie szuka porady na temat bezsenności, tylko 4 proc. zwraca się do psychiatry lub neurologa, a 1 proc. do psychoterapeuty.
W USA 90 proc. pacjentów otrzymuje leki nowoczesne, takie jak olanzapina, zopiklon, zaleplon i zolpidem, które można zażywać sporadycznie, bo nie uzależniają, a nazajutrz po ich przyjęciu nie odczuwa się skutków ubocznych w rodzaju otępienia. Jeśli nie zmienimy sposobu leczenia bezsenności, prócz epidemii niewyspania będziemy mieli nowe pokolenie lekomanów.
Dziesięć lat temu jedynie 5 proc. młodych Polaków skarżyło się na bezsenność. Teraz tylko w grupie osób mających 15-19 lat aż co piąty ankietowany co najmniej od roku ma kłopoty z zasypianiem, a 27 proc. nie pamięta nawet, od kiedy nie dosypia - wykazały badania TNS OBOP przeprowadzone na zlecenie kampanii edukacyjnej "Dobrze śpij - aktywnie żyj", które prezentujemy jako pierwsi. Z innych nie publikowanych jeszcze badań Katedry Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej Śląskiej Akademii Medycznej wynika, że co drugi uczeń śląskiej podstawówki lub gimnazjum nie może zasnąć, śpi za krótko i do szkoły idzie nieprzytomny! Podobnie niewyspani są jedynie uczniowie w Australii i Izraelu.
Epidemia niedospania
- Dzieci potrzebują więcej snu niż dorośli, dlatego nie mogą się efektywnie uczyć i zdobywać nowych umiejętności, gdy mają za mało snu - mówi dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu Akademii Medycznej w Warszawie. W Polsce takich dzieci jest coraz więcej. Prof. Irena Namysłowska, krajowy konsultant ds. psychiatrii dziecięcej, ocenia, że z powodu trudności z zasypianiem nie dosypia co najmniej 30 proc. ludzi w wieku 15-18 lat. Sen odgrywa ważną rolę w utrwalaniu wspomnień, co ma zasadnicze znaczenie w procesie uczenia się. Osoby wyspane wykonują zadania ze znanych sobie dziedzin szybciej, dokładniej i niemal automatycznie, później bez trudu przyswajają nowe wiadomości.
Sen wzmacnia też koordynację ruchów i ich szybkość, gdyż u osób wyspanych aktywniejszy jest móżdżek, pełniący m.in. funkcję centrum kontroli ruchów. Niewyspanie zaburza te umiejętności, a to z kolei sprzyja agresji wśród młodzieży. Badania przeprowadzone przez specjalistów z uniwersytetu w Tel Awiwie sugerują, że niewyspane dzieci są na dodatek nadpobudliwe i cierpią na zaburzenia emocjonalne.
- Zbyt krótki sen uczniów może częściowo tłumaczyć wzrost liczby bójek w polskich szkołach - mówi dr Jadwiga Jośko ze ŚAM. Zdaniem psychiatrów, trudności z zasypianiem są pierwszym objawem coraz częściej występującej u nastolatków tzw. depresji młodzieńczej. - Do "bezsennego pokolenia" należy już 40 proc. dzieci i młodzieży, które mają kłopoty z funkcjonowaniem społecznym - wynika z badań prof. Jacka Bomby z Collegium Medicum UJ.
Anatomia snu
Większość osób zaniedbuje higienę snu. Rodzice usypiają niemowlęta, nim położą je do łóżka, co utrudnia nauczenie się samodzielnego zasypiania. Starsze dzieci, podobnie jak dorośli, nie kładą się codziennie o tej samej porze, czytają w łóżku i oglądają telewizję, a nawet jedzą, choć łóżko, jak przekonują specjaliści, powinno służyć tylko do spania, bo wtedy najszybciej zasypiamy. Błędy popełniają też nauczyciele, nie godząc się, by lekcje zaczynały się o dziewiątej. Jak wyliczyli neurolodzy, nastolatki potrzebują 8,5 godziny snu na dobę, bo w ich organizmach wolniej wzrasta poziom melatoniny, hormonu snu wydzielanego przez szyszynkę. W Wielkiej Brytanii przesunięto początek zajęć na 8.30, w Polsce przeważa opinia, by dodatkowe zajęcia planować już o siódmej! Dla dzieci są to godziny nieproduktywne, zajęcia o tej porze tylko pogłębiają ich zmęczenie.
- Jeśli nie opanujemy epidemii niedospania, wiele dzieci będzie miało coraz większe kłopoty szkolne i zdrowotne - ostrzega dr Skalski. Bezsenność w młodości sprzyja otyłości i cukrzycy w późniejszych latach.
- Niedosypianie zakłóca metabolizm i prowadzi do zmian hormonalnych, które pobudzają apetyt - mówi prof. Maria Grazia Marciani z rzymskiego Uniwersytetu Tor Vergata. Z badań prof. Luigiego Strambiego z włoskiego Stowarzyszenia Medycyny Snu wynika, że niespokojne noce zakłócają produkcję insuliny, co prowadzi do cukrzycy. Jak wynika z badań naukowców z Johns Hopkins University w Baltimore, większość studentów skarżących się na bezsenność po kilkunastu latach miała depresję, która zwiększa ryzyko choroby wieńcowej, zwłaszcza gdy pacjent pali i ma nadciśnienie. - Ból wieńcowy zgłaszają dwa razy częściej osoby, które od lat mają problemy ze snem - mówi prof. Andrzej Januszewicz z Instytutu Kardiologii. Brak snu zwiększa też ryzyko zawału. Dotąd sądzono, że przyczyną zawałów i udarów, do których najczęściej dochodzi po przebudzeniu, jest gwałtowna zmiana ciśnienia. Tymczasem z badań naukowców z uniwersytetu w Bostonie wynika, że zawał rodzi się w czasie bezsennych nocy. Winny jest za krótki sen, szczególnie poniżej czterech godzin, który powoduje, że pacjent już w nocy ma zbyt wysokie ciśnienie, w dzień rosnące jeszcze bardziej.
Bezsenni lekomani
Polacy są najbardziej niewyspanym narodem Europy. Do bezsenności trwającej ponad trzy lata przyznaje się 39 proc. mieszkańców Europy Zachodniej i aż 45 proc. mieszkańców Polski. Dziesięć lat temu Polacy spali przeciętnie osiem godzin na dobę, teraz zaledwie 6-7. To niepokoi, bo przedwczesna umieralność jest najwyższa właśnie u osób śpiących poniżej siedmiu godzin na dobę. W przeszłości najczęściej wymienianą przyczyną bezsenności były kłopoty ze zdrowiem, dziś dominuje stres związany z problemami w pracy lub szkole, złą sytuacją finansową lub osobistą.
U wielu osób te trudności nasilają się, bo ludzie nękani brakiem snu są w pracy mniej wydajni częściej popełniają błędy, więc rzadziej niż inni awansują. Mają też mniej przyjaciół i aż cztery razy częściej ulegają wypadkom. Większość cierpiących na bezsenność pogłębia swe dolegliwości, zaczynając leczenie od tabletek zamiast od psychoterapii i zmiany nawyków. Z badań dr. Gregga Jacobsa z bostońskiego Centrum Zaburzeń Snu, wynika, że 52 proc. osób, które korzystały z psychoterapii, poczuło szybką i znaczną poprawę. W Polsce jest tylko kilka profesjonalnych ośrodków leczenia zaburzeń snu. Jeśli pacjent zgłosi się do lekarza rodzinnego, najczęściej otrzyma lek starej generacji, który wywołuje sen, ale spłyca odpoczynek, działa za długo po przebudzeniu i uzależnia. Aż 58 proc. ankietowanych nie szuka porady na temat bezsenności, tylko 4 proc. zwraca się do psychiatry lub neurologa, a 1 proc. do psychoterapeuty.
W USA 90 proc. pacjentów otrzymuje leki nowoczesne, takie jak olanzapina, zopiklon, zaleplon i zolpidem, które można zażywać sporadycznie, bo nie uzależniają, a nazajutrz po ich przyjęciu nie odczuwa się skutków ubocznych w rodzaju otępienia. Jeśli nie zmienimy sposobu leczenia bezsenności, prócz epidemii niewyspania będziemy mieli nowe pokolenie lekomanów.
KTO ŹLE SYPIA |
---|
68 proc. Polaków ma przewlekłe problemy ze snem (powyżej sześciu miesięcy), z czego 45 proc. źle sypia aż od trzech lat. Najgorzej sypiają kobiety (43 proc.), osoby powyżej 60. roku życia, z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym (44 proc.), mieszkańcy miast powyżej 500 tys. osób (48 proc.), osoby oceniające swoją sytuację materialną jako złą (45 proc.), niepracujący (45 proc.). Najszybciej zasypiają mężczyźni między 30. a 39. rokiem życia z miast do 100 tys. mieszkańców, osoby na kierowniczych stanowiskach, w dobrej sytuacji materialnej, co jest zgodne z sentencją Księgi Koheleta: "Słodki jest sen dla pracującego". Na podstawie badań TNS OBOP 2005 - Polacy o problemach ze snem. Na zlecenie kampanii edukacyjnej "Dobrze śpij - aktywnie żyj". |
ŚPIJ AKTYWNIE |
---|
9 stycznia ruszyła kampania edukacyjna "Dobrze śpij - aktywnie żyj", która ma pomóc w samodzielnym rozpoznaniu bezsenności. Uruchomiono infolinię 022 3215191, czynną od poniedziałku do czwartku w godz. 18.00 - 20.00. Dyżurować będą lekarze i psycholodzy z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu AM w Warszawie. Odpowiedzą na pytania związane z zaburzeniami snu i higieną snu, podadzą adresy placówek medycznych zajmujących się bezsennością. Więcej informacji na stronie internetowej www.dobrzespij.pl. |
Więcej możesz przeczytać w 2/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.