Cena Kanady
Kanadyjczycy, którzy niedługo będą wybierać parlament, zastanawiają się, jaka jest cena demokracji. Paul Wolfe, student z Ontario, założył w Internecie stronę, na której Kanadyjczycy mogą podać hipotetyczne (bo to nielegalne) ceny, za które oddaliby swój głos. I okazuje się, że kanadyjska demokracja nie jest wiele warta. "Nie wiem, na kogo głosować, ale wiem, że potrzebuję nowy płaszcz" - napisał G. Murray z Kolumbii Brytyjskiej, podając cenę 1300 dolarów kanadyjskich. Z kolei pewna kobieta z Ontario sprzedałaby swój głos za bilet do kina, czyli za 10 dolarów. Średnia cena wyliczona przez autora strony, pokazująca aktualną cenę kanadyjskiej demokracji, to zaledwie 140 dolarów kanadyjskich. Zważywszy na to, że w Kanadzie mieszka 33 mln ludzi, demokrację można by kupić już za 4,6 mld dolarów. Całkiem niedrogo. (greg)
Odpoczynek po Sybirze
Władimir Putin spędził prawosławne Boże Narodzenie na Syberii i wziął udział w liturgii w cerkwi Przemienienia Pańskiego w Jakucku. Rosyjska telewizja transmitowała jego przybycie do świątyni: prezydent został powitany przez biskupa Kosmę, potem w otoczeniu dzieci zapalił święcę przed ikoną. Pod koniec nabożeństwa Putina pozdrawiali wierni, dziękując mu za przybycie do Jakucji mimo trudnych warunków pogodowych. Na Syberii panują teraz 45-stopniowe mrozy. Putin wolałby jednak odpoczywać nad brzegiem Bałtyku. Dziennik "Bild", powołując się na źródła dyplomatyczne, poinformował, że rosyjski prezydent zamierza kupić zabytkową willę w niemieckiej miejscowości uzdrowiskowej Heiligendamm nad Bałtykiem. Remont willi potrwa rok. Kreml ma negocjować jej zakup z właścicielem. Z wytwornej rezydencji korzystali w XIX wieku rosyjscy carowie. (greg)
Zazdrośnik Nazarbajew
Nursułtan Nazarbajew, prezydent Kazachstanu, pozazdrościł pisarskich sukcesów Turkmenbaszy.
Tuż po reelekcji zaczął pracować nad nowym hymnem, który właśnie zatwierdził parlament. Muzykę do pieśni "Mój Kazachstan" skomponowała Szamszi Kałdajakowa. Pierwotnym autorem tekstu był Żumieken Nażimiedenow, ale poprawki wniósł sam prezydent. Napisał też w liście do narodu: "Nie tylko jako głowa państwa, ale także jako obywatel Kazachstanu polecam waszej uwadze nową wersję tekstu pieśni, nie roszcząc sobie praw do jej autorstwa". Ustawa nakazuje jednak wymienianie prezydenta jako współautora hymnu. Zmiany wprowadzone do pieśni z 1956 r. "uwzględniają współczesne realia i podkreślają niepodległość państwa". (greg)
Bonnie i Clyde wysiadają
Unia Europejska znów na czele. Co 90 minut dochodzi w unii do napadu na bank. Stowarzyszenie Banków Europejskich w raporcie na temat zagrożeń podało, że w 2004 r. w 25 krajach UE oraz w Szwajcarii, Norwegii i Islandii dokonano 5864 napadów na banki. W sumie skradziono 96,6 mln euro (raport nie uwzględnia jednak napadu na bank w Irlandii Północnej z grudnia 2004 r., kiedy rabusie skradli ponad 38 mln euro). Dotychczas banki za główne ryzyko w swej działalności uważały przerost przepisów, niewypłacalność kredytobiorców i załamanie się rynków giełdowych. Okazuje się jednak, że groźniejsi są złodzieje. (greg)
Jezus w sądzie
Na wokandę we włoskim Viterbo trafiła właśnie sprawa sporu między dwoma mężczyznami, którzy kłócą się, czy Jezus rzeczywiście istniał. Luigi Cascioli, ateista, pozwał księdza Enrico Righiego za to, że "oszukuje i poniża". Według niego, Jezus to wymyślona osoba, skonstruowana przez Kościół na podstawie życia Jana z Gamali, Żyda, który walczył z rzymską armią. "W swojej książce dowodzę, że Jezus nigdy nie istniał jako postać historyczna. Righi musi mi udowodnić, że jest inaczej" - mówi Cascioli. Sprawa jest o tyle ważna, że jeśli Cascioli wygra, może się okazać, że Kościół - wedle włoskiego prawa - od 2 tys. lat łamie prawo, nauczając nieprawdy. (greg)
Kanadyjczycy, którzy niedługo będą wybierać parlament, zastanawiają się, jaka jest cena demokracji. Paul Wolfe, student z Ontario, założył w Internecie stronę, na której Kanadyjczycy mogą podać hipotetyczne (bo to nielegalne) ceny, za które oddaliby swój głos. I okazuje się, że kanadyjska demokracja nie jest wiele warta. "Nie wiem, na kogo głosować, ale wiem, że potrzebuję nowy płaszcz" - napisał G. Murray z Kolumbii Brytyjskiej, podając cenę 1300 dolarów kanadyjskich. Z kolei pewna kobieta z Ontario sprzedałaby swój głos za bilet do kina, czyli za 10 dolarów. Średnia cena wyliczona przez autora strony, pokazująca aktualną cenę kanadyjskiej demokracji, to zaledwie 140 dolarów kanadyjskich. Zważywszy na to, że w Kanadzie mieszka 33 mln ludzi, demokrację można by kupić już za 4,6 mld dolarów. Całkiem niedrogo. (greg)
Odpoczynek po Sybirze
Władimir Putin spędził prawosławne Boże Narodzenie na Syberii i wziął udział w liturgii w cerkwi Przemienienia Pańskiego w Jakucku. Rosyjska telewizja transmitowała jego przybycie do świątyni: prezydent został powitany przez biskupa Kosmę, potem w otoczeniu dzieci zapalił święcę przed ikoną. Pod koniec nabożeństwa Putina pozdrawiali wierni, dziękując mu za przybycie do Jakucji mimo trudnych warunków pogodowych. Na Syberii panują teraz 45-stopniowe mrozy. Putin wolałby jednak odpoczywać nad brzegiem Bałtyku. Dziennik "Bild", powołując się na źródła dyplomatyczne, poinformował, że rosyjski prezydent zamierza kupić zabytkową willę w niemieckiej miejscowości uzdrowiskowej Heiligendamm nad Bałtykiem. Remont willi potrwa rok. Kreml ma negocjować jej zakup z właścicielem. Z wytwornej rezydencji korzystali w XIX wieku rosyjscy carowie. (greg)
Zazdrośnik Nazarbajew
Nursułtan Nazarbajew, prezydent Kazachstanu, pozazdrościł pisarskich sukcesów Turkmenbaszy.
Tuż po reelekcji zaczął pracować nad nowym hymnem, który właśnie zatwierdził parlament. Muzykę do pieśni "Mój Kazachstan" skomponowała Szamszi Kałdajakowa. Pierwotnym autorem tekstu był Żumieken Nażimiedenow, ale poprawki wniósł sam prezydent. Napisał też w liście do narodu: "Nie tylko jako głowa państwa, ale także jako obywatel Kazachstanu polecam waszej uwadze nową wersję tekstu pieśni, nie roszcząc sobie praw do jej autorstwa". Ustawa nakazuje jednak wymienianie prezydenta jako współautora hymnu. Zmiany wprowadzone do pieśni z 1956 r. "uwzględniają współczesne realia i podkreślają niepodległość państwa". (greg)
Bonnie i Clyde wysiadają
Unia Europejska znów na czele. Co 90 minut dochodzi w unii do napadu na bank. Stowarzyszenie Banków Europejskich w raporcie na temat zagrożeń podało, że w 2004 r. w 25 krajach UE oraz w Szwajcarii, Norwegii i Islandii dokonano 5864 napadów na banki. W sumie skradziono 96,6 mln euro (raport nie uwzględnia jednak napadu na bank w Irlandii Północnej z grudnia 2004 r., kiedy rabusie skradli ponad 38 mln euro). Dotychczas banki za główne ryzyko w swej działalności uważały przerost przepisów, niewypłacalność kredytobiorców i załamanie się rynków giełdowych. Okazuje się jednak, że groźniejsi są złodzieje. (greg)
Jezus w sądzie
Na wokandę we włoskim Viterbo trafiła właśnie sprawa sporu między dwoma mężczyznami, którzy kłócą się, czy Jezus rzeczywiście istniał. Luigi Cascioli, ateista, pozwał księdza Enrico Righiego za to, że "oszukuje i poniża". Według niego, Jezus to wymyślona osoba, skonstruowana przez Kościół na podstawie życia Jana z Gamali, Żyda, który walczył z rzymską armią. "W swojej książce dowodzę, że Jezus nigdy nie istniał jako postać historyczna. Righi musi mi udowodnić, że jest inaczej" - mówi Cascioli. Sprawa jest o tyle ważna, że jeśli Cascioli wygra, może się okazać, że Kościół - wedle włoskiego prawa - od 2 tys. lat łamie prawo, nauczając nieprawdy. (greg)
Więcej możesz przeczytać w 2/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.