"Walka z nierównością materialną grozi zahamowaniem postępu i rozwoju. Zwalczanie nierówności uniemożliwia sukces w walce z nędzą" Najlepsza książka o polskich reformach gospodarczych
|
Rynek Wilczyńskiego
Profesor Wilczyński, jedna z największych postaci polskiej ekonomii, jest znany z prorynkowych poglądów. Jako jeden z niewielu wyznawał je w czasach realnego socjalizmu (za co nie był rozpieszczany przez władze, ale ze względu na wielki dorobek musiał być przez nie tolerowany) i pozostał im wierny w analizie teraźniejszości. Jeżeli krytykuje za coś nasze przeobrażanie gospodarcze, to za niekomplementarność (wielokrotnie podkreśla, że system rynkowy stanowi zwartą całość, która działa sprawnie tylko wtedy, gdy składa się z wszystkich niezbędnych elementów) i brak konsekwencji, widoczny szczególnie w latach 1993-2004 (z dużym znakiem zapytania odnośnie kierunku, jaki obierze obecna polityka ekonomiczna). Ma, oczywiście, świadomość tego, że - cytujemy - "Gospodarka rynkowa jest niewątpliwie twarda. Kupując cokolwiek na rynku, nie martwię się o to, czy cena pokrywa koszty producenta i zapewnia mu zysk. Z drugiej strony nie mam prawa ingerować w jego rachunki nawet wtedy, kiedy osiąga wysokie zyski. One są bowiem warunkiem inwestowania", a "wysoka stopa zysku warunkuje wysoką stopę akumulacji i inwestycji. Natomiast programowa walka z nierównością materialną grozi zahamowaniem postępu i rozwoju. Zwalczanie nierówności uniemożliwia sukces w walce z nędzą".
Wilczyński bez "trzeciej drogi"
Wilczyński krytykuje decydentów za próby nawrotu do etatyzmu, "naprawiania" rynku i powiększania skali redystrybucji PKB przez budżet. Martwi go także uparta i ślepa (na dowody empiryczne) miłość wielu polityków do "trzeciej drogi", czyli prób łączenia rynku z centralistycznymi zapędami gospodarki nakazowej. Jak pisze: "Liczne są przykłady błędności oraz zbędnej kosztowności decyzji podejmowanych przez państwo w gospodarce nominalnie rynkowej. Badania dowodzą bowiem, że nośnikiem postępu okazują się na ogół dziedziny niepreferowane i niestymulowane przez rządy".
W pracy profesora czytelnik znajdzie - poza przeprowadzoną z wielkopolską solidnością analizą reform i procesów gospodarczych w Polsce - także rozbudowaną część teoretyczną, traktującą o różnych modelach gospodarki, opis przebiegu procesów transformacyjnych w innych krajach postsocjalistycznych i prognozę szans rozwojowych naszej gospodarki po wejściu do Unii Europejskiej.
Warto to wszystko przeczytać. Oczywiście wtedy, kiedy uda nam się książkę Wacława Wilczyńskiego w księgarni wypatrzyć. A muszę uprzedzić, że wydana przez wydawnictwo akademickie w niewielkim nakładzie rozchodzi się jak świeże bułeczki i upolować ją jest trudno. Ale, jak w starym rosyjskim dowcipie o kobietach i alkoholu, czyli "dobrach", których zasobów nikt w całości skonsumować nie jest w stanie, "starać się koniecznie trzeba".
Więcej możesz przeczytać w 41/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.