Andy Warhol był najbardziej obleganym przez prasę artystą XX wieku, ale wyjątkowo trudnym rozmówcą. To on ustalał zasady gry. Zakładał ciemne okulary, mamrotał i starał się, żeby jego odpowiedzi były jak najbardziej chaotyczne. Bawił się z dziennikarzami w kotka i myszkę, deklarując, że jego jedynym celem w życiu jest basen w Hollywood lub posada sprzątaczki w Watykanie. Często powtarzał: "Myślę, że możecie po prostu powiedzieć mi odpowiednie słowa, a ja je powtórzę. Jestem dzisiaj taki pusty, że nie mogę myśleć". Gdy nie miał ochoty na rozmowę, zatrudniał znajomych aktorów, by udawali Warhola. "Będę twoim lustrem" to zbiór około 40 wywiadów przeprowadzonych przez tych nielicznych, którym udało się przeniknąć do jego świata. Znalazły się w nim zarówno rozmowy drukowane w prestiżowych pismach, jak i przeprowadzone dla gazetek szkolnych. I o właśnie w tych nieznanych, pozornie nieistotnych wywiadach Warhol otwarcie przedstawia swój pogląd na sztukę, którą strąca z piedestału. Pokazuje twarz biznesmena, dla którego zarabianie na obrazach było naczelnym credo. Tej książki nie czyta się łatwo, lekko i przyjemnie. Dopiero po przebrnięciu przez liczne wymijające, monosylabiczne odpowiedzi można zobaczyć artystę bez maski. I odkryć, że największą kreacją artystyczną Warhola był on sam.
Iga Nyc
"Będę twoim lustrem. Wywiady z Warholem", Kenneth Goldsmith, Twój Styl
Więcej możesz przeczytać w 41/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.