Lecząc zwykły ból gardła, możemy się wpędzić w ciężką chorobę
Do jednego z warszawskich szpitali trafiło dwumiesięczne dziecko z zaburzeniami rytmu serca. Okazało się, że to ofiara przedawkowania ogólnodostępnych kropli do nosa. Zawarta w nich aktywna ksylometazolina dostała się do krwiobiegu. Z kolei dwudziestoośmioletnia pacjentka jednego ze śląskich szpitali po kuracji preparatami zawierającymi ibuprofen trafiła na ostry dyżur. Liczba krwinek czerwonych, białych, a także płytek krwi spadła u niej do poziomu zagrażającego życiu. W polskich aptekach są dostępne aż 42 preparaty zawierające ibuprofen. Tylko jeden z nich jest sprzedawany wyłącznie na receptę.
"Nowoczesny lek dzięki specjalnie dobranym aktywnym substancjom udrażnia nos i zatoki, działa przeciwbólowo i przeciwgorączkowo, walczy z suchym, męczącym kaszlem i jest bezpieczny dla żołądka" - przekonują producenci leków. Wiele preparatów może jednak powodować odwrotne skutki. Leki na bóle gardła, przeziębienie czy gorączkę mogą być groźniejsze dla naszego zdrowia niż chorobotwórcze zarazki. Nie tylko pogarszają dolegliwości związane z infekcjami dróg oddechowych, ale mogą także uszkodzić narządy wewnętrzne, spowodować udar krwotoczny, a nawet doprowadzić do śmierci.
"Nowoczesny lek dzięki specjalnie dobranym aktywnym substancjom udrażnia nos i zatoki, działa przeciwbólowo i przeciwgorączkowo, walczy z suchym, męczącym kaszlem i jest bezpieczny dla żołądka" - przekonują producenci leków. Wiele preparatów może jednak powodować odwrotne skutki. Leki na bóle gardła, przeziębienie czy gorączkę mogą być groźniejsze dla naszego zdrowia niż chorobotwórcze zarazki. Nie tylko pogarszają dolegliwości związane z infekcjami dróg oddechowych, ale mogą także uszkodzić narządy wewnętrzne, spowodować udar krwotoczny, a nawet doprowadzić do śmierci.
Więcej możesz przeczytać w 7/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.