Rozmowa z Januszem Kaczmarkiem, ministrem spraw wewnętrznych i administracji
"Wprost": "Zbierze się trzech polityków i będą ustalać, komu w Polsce zrobić postępowanie karne, a kogo aresztować". Taką wizję rządów PiS miał półtora roku temu Jan Rokita. Stało się?
Janusz Kaczmarek: Trudno to komentować. Moja dotychczasowa kariera pokazuje, że zawsze szanowałem prawo.
- W granicach prawa też można robić spektakularne akcje.
- Wcale mi na tym nie zależy. Pewnie, że media chętnie pokażą scenę, gdy funkcjonariusze w kominiarkach zatrzymują ludzi w białych kołnierzykach. Tyle że od tego ludzie nie czują się bezpieczniej.
- Ale politykom rośnie poparcie.
- Na szczęście nie jestem politykiem. Dla mnie najważniejsza będzie walka ze zwykłą, także drobną przestępczością. Media tego nie dostrzegą, ale zwykli ludzie tak.
- Chce pan być polskim Giulianim?
- Chcę rzetelnie wypełnić swoje zadania.
Janusz Kaczmarek: Trudno to komentować. Moja dotychczasowa kariera pokazuje, że zawsze szanowałem prawo.
- W granicach prawa też można robić spektakularne akcje.
- Wcale mi na tym nie zależy. Pewnie, że media chętnie pokażą scenę, gdy funkcjonariusze w kominiarkach zatrzymują ludzi w białych kołnierzykach. Tyle że od tego ludzie nie czują się bezpieczniej.
- Ale politykom rośnie poparcie.
- Na szczęście nie jestem politykiem. Dla mnie najważniejsza będzie walka ze zwykłą, także drobną przestępczością. Media tego nie dostrzegą, ale zwykli ludzie tak.
- Chce pan być polskim Giulianim?
- Chcę rzetelnie wypełnić swoje zadania.
Więcej możesz przeczytać w 7/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.