|
Krzysztof Dąbek "PZPR - retrospektywny portret własny", Trio, Warszawa 2006
|
Spory o historię PRL zaczęły się ostatnio sprowadzać do dyskusji o tym, kto był, a kto nie był agentem bezpieki i gdzie było ich najwięcej. A to za sprawą ostrego konfliktu, który podzielił Polaków w kwestii lustracji. Od czasu do czasu niektórzy uczestnicy tej debaty przytomnie zauważają, że korzystają na tym głównie ci, którzy owych agentów werbowali, czyli funkcjonariusze bezpieki. W niemal całkowitym zapomnieniu pozostają dziś jednak ludzie, którzy nadzorowali zarówno tych ostatnich, jak i wszystkich innych, żyjących ponad 40 lat w Polsce Ludowej. Chodzi o pracowników aparatu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.