Czy na Świątynnym Wzgórzu w Jerozolimie znowu poleje się krew? W okolicach wzgórza codziennie gromadzą się wzburzone tłumy. Prawie cały świat arabski grozi nowym dżihadem. Wszystko się zaczęło, gdy Rada Miejska Jerozolimy rozpoczęła budowę nowego mostu łączącego plac Ściany Płaczu ze Świątynnym Wzgórzem i meczetami Al-Aksa i Omara. Stary, spróchniały drewniany most groził zawaleniem, ale przywódcy ludności arabskiej twierdzą, że Żydzi zamierzają zniszczyć święte meczety i na ich miejscu odbudować Świątynię Salomona. Oliwy do ognia dolewają przywódcy izraelskiego ruchu islamskiego i arabscy deputowani do Knesetu. Przeciw pracom wokół Wzgórza Świątynnego wystąpił nawet Amir Peretz, minister obrony Izraela. Premier Ehud Olmert odrzucił jednak jego zastrzeżenia. "Nic nikomu się nie stanie" - stwierdził. Gdy w ubiegłym tygodniu pod Wzgórzem Świątynnym Izraelczycy budowali tunel, w zamieszkach zginęło 80 osób.
Więcej możesz przeczytać w 7/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.