Kaśka jest w tym wszystkim sama. Sama je posiłki, spędza czas w hotelu sejmowym, sama snuje się po korytarzach sejmowych. Zaczepiła ostatnio jednego z byłych posłów Nowoczesnej, wzięła go pod rękę i szepnęła do ucha, że brakuje go w partii – opisuje obrazek z Sejmu z udziałem Katarzyny Lubnauer jej znajomy polityk.
W Nowoczesnej po odejściu trzech parlamentarzystów prawie nikt już nie wierzy w siłę przywództwa nowej szefowej partii. Według naszych informacji coraz więcej polityków rozważa wymianę liderki na Kamilę Gasiuk-Pihowicz. – Jest rozpoznawalna wśród wyborów, poza tym sprawnie zarządza klubem Nowoczesnej. I, co więcej, czuje się na siłach, żeby zastąpić Lubnauer – opowiada nasz informator. Jeszcze niedawno posłowie Nowoczesnej krytykowali Gasiuk-Pihowicz. Nieoficjalnie wiadomo, że był nawet składany wniosek o jej odwołanie z funkcji szefowej klubu. Ostatecznie Gasiuk-Pihowicz uzyskała wotum zaufania i to dość wysokie. Na 21 osób, które głosowały, „za” było 18. Głosowanie odbyło się jeszcze przed odejściem z partii Ryszarda Petru, Joanny Scheuring-Wielgus i Joanny Schmidt.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.