RELIGIA BYĆ MOŻE DAJE WSKAZÓWKI, JAK ŻYĆ, ALE NAJWYRAŹNIEJ NIE DAJE RAD, JAK KOCHAĆ. Zasada „miłuj bliźniego swego jak siebie samego” jest dla wielu równie ogólna i odległa od codziennego życia i polityki jak prawa człowieka. Piszę o tym, patrząc na zabarykadowany Sejm (brakuje tu tylko kolczastych drutów pod prądem i kilku wieżyczek ze strażnikami), w którym mała grupa dzielnych kobiet i mężczyzn broni swoich praw, strajkując nie tyle w imię jakiś wymyślnych roszczeń, co elementarnej godności, a wielka grupa osób mających władzę udaje, że nic się nie dzieje. Zapewne to bardzo przebiegły model polityki przejęty z wojskowości: „przetrzymać, aż się ugną” lub „niech się sami wykrwawią”. Brawo panie i panowie z PiS (i ich przyssawki), zapewne myślicie, że to twarda polityka, ale jedynie słuszna.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.