Dziesięć lat temu ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Witold Dróżdż obiecał Polakom elektroniczne dowody osobiste. Nowy sposób potwierdzania tożsamości miał być jednym z kluczowych elementów informatyzacji Polski. Przeniesieniem administracji publicznej w XXI w. Kontakty obywatela z urzędnikiem miały przypominać transakcję płatniczą. Przyłożenie dowodu do terminala i podanie kodu PIN miało być sposobem weryfikacji tożsamości. Zakodowany w e-dowodzie elektroniczny podpis miał umożliwić załatwianie spraw urzędowych przez internet. Dowód miał też zawierać dane dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego, co miało ułatwić system obsługi pacjentów, a państwu pomóc uszczelnić system finansowania służby zdrowia poprzez potwierdzenie faktycznie wykonanych świadczeń medycznych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.