JAN ROKITA
Przeciek opublikowany 17 maja przez dziennikarza „Wall Street Journal” Bojana Pancevskiego jest z polskiej perspektywy sensacyjny. Pancevski cytuje słowa anonimowego dygnitarza z ekipy Donalda Trumpa, który miał być obecny podczas kwietniowych rozmów prezydenta z niemiecką kanclerz w Białym Domu. „Jest deal do zrobienia – mówi ów dygnitarz – jeśli tylko w Berlinie ktoś wstanie i powie: Pomóżcie nam Amerykanie, lepiej chronić nasz przemysł samochodowy, bo on jest świetny, a za to my możemy dla was coś zrobić, gdy idzie o Nord Stream 2”. Trump jest człowiekiem interesu i z lubością chciałby robić „deale” także w światowej polityce. Dlatego 19 kwietnia miał zaproponować Angeli Merkel po prostu dobry obustronny interes: Waszyngton powróci do finalizacji rozmów nad traktatem o wolnym handlu z Unią Europejską (TTIP), które Trump zerwał zaraz po objęciu prezydentury, a w zamian Berlin porzuci budowę drugiej nitki gazociągu bałtyckiego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.