Afryka w Paryżu
Francja to międzynarodowa potęga - potwierdzeniem tego miał być zakończony 17 lutego szczyt Francja - Afryka. Na spotkanie do Cannes zjechało 48 przywódców Czarnego Lądu. Zabrakło jednak najważniejszych: przywódcy Libii Muammara Kaddafiego i prezydenta RPA Thabo Mbekiego. Pod wpływem nacisków ze strony Wielkiej Brytanii na spotkanie nie zaproszono oskarżanego o łamanie praw człowieka Roberta Mugabego, prezydenta Zimbabwe. Odchodzący w tym roku prezydent Jacques Chirac zdaje sobie sprawę ze słabnącej pozycji Francji w Afryce. Trudno jednak oczekiwać, że Paryż będzie w stanie stworzyć nową strategię wobec tego kontynentu. Dla Nicolasa Sarkozy'ego i Ségolène Royal, najpoważniejszych kandydatów do objęcia schedy po Chiracu, stosunki z Afryką mają marginalne znaczenie. (PB)
Więcej możesz przeczytać w 8/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.