Powiadają, że przykładem uczuć ambiwalentnych są te, które targają facetem obserwującym, jak jego BMW spada w przepaść, a za kierownicą siedzi teściowa. Moje uczucia w kwestii doliny Rospudy, którą chce przeciąć obwodnica, nie mają aż takiego natężenia. Ale czuję się dziwnie. Gdy miłośnicy przyrody krzyczą o tragedii, ja milczę i milczeć będę, bo zwątpiłem w protesty.
Więcej możesz przeczytać w 8/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.