Trudno było Jackowi Borcuchowi przekonać panią do roli „Słodkim końcu dnia”?
Nie musiał mnie w ogóle przekonywać. Zainteresowały mnie temat i charakter postaci, którą miałam zagrać. Wcześniej pracowaliśmy razem przy serialu HBO „Bez tajemnic”, wiedzieliśmy, czego możemy od siebie oczekiwać. Od razu powiedziałam „tak”.
Pytam, bo mam wrażenie, że w ostatnich latach pani nie koncentrowała się na kinie.
Bardzo delikatnie nazwane. Tak, od ostatniego dużego filmu, „Tataraku” Andrzeja Wajdy, minęło 12 lat. Nie dostaję propozycji filmowych. Gram bardzo dużo, ale w teatrze. W moim wieku aktorki już rzadko grają w filmie. W każdym razie duże role, prowadzące.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.