Dlaczego mamy najgorszego ministra edukacji w historii? Bo nazywa się Roman Giertych
Jest wiele powodów, aby nie lubić ministra edukacji: za głoszone poglądy, demagogię, cyniczną grę czy obsesję na punkcie homoseksualistów. Ale atakowanie a priori wszystkiego, co ma metkę „made in Giertych", kłóci się ze zdrowym rozsądkiem. Owszem, trudno bronić maturalnej amnestii. Histerycznie zareagowano jednak także na potrzebny program „Zero tolerancji" czy dyskusyjne, ale warte rozważenia mundurki w szkołach. To Roman Giertych zapowiedział wreszcie, że od 2010 r. obowiązkowym egzaminem na maturze będzie na powrót matematyka, czyli spełnił postulaty środowisk akademickich.
Więcej możesz przeczytać w 12/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.