Prawdziwym powodem odejścia Radka Sikorskiego z MON był jego konflikt z Lechem Kaczyńskim
"Wschodząca gwiazda środkowoeuropejskiej polityki" - pisał niedawno o Radku Sikorskim prestiżowy brytyjski „The Spectator". Po odwołaniu z funkcji ministra obrony narodowej na początku lutego 2007 r. Sikorski stał się najczęściej chwalonym przez opozycję politykiem ekipy rządzącej. Nawet lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przyznał na łamach „Wprost", że obecność Sikorskiego w jego partii bardzo by go ucieszyła.
Jednym z powodów popularności byłego ministra były rozpowszechnione w mediach wymyślone powody jego dymisji: konflikt z Antonim Macierewiczem i troska ministra o losy polskich żołnierzy w Afganistanie, podobno śmiertelnie zagrożonych likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych. I choć zarówno premier, jak i prezydent sugerowali w wywiadach, że prawdziwy powód dymisji Sikorskiego był zupełnie inny, nie chcieli owych przyczyn ujawnić. „Państwo nie wiecie naprawdę, dlaczego on odszedł? No i się nie dowiecie. Są po prostu sprawy, o których nie wolno mówić" - stwierdził premier w „Rzeczpospolitej".
Jednym z powodów popularności byłego ministra były rozpowszechnione w mediach wymyślone powody jego dymisji: konflikt z Antonim Macierewiczem i troska ministra o losy polskich żołnierzy w Afganistanie, podobno śmiertelnie zagrożonych likwidacją Wojskowych Służb Informacyjnych. I choć zarówno premier, jak i prezydent sugerowali w wywiadach, że prawdziwy powód dymisji Sikorskiego był zupełnie inny, nie chcieli owych przyczyn ujawnić. „Państwo nie wiecie naprawdę, dlaczego on odszedł? No i się nie dowiecie. Są po prostu sprawy, o których nie wolno mówić" - stwierdził premier w „Rzeczpospolitej".
Więcej możesz przeczytać w 12/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.