Polska i kraje nordyckie tworzą północną oś w Unii Europejskiej
Skandynawowie uchodzą za małomównych. Tej opinii przeczy elokwencja, jaką skandynawscy politycy wykazują w sprawie budzącej wielkie emocje także w Polsce. Ta elokwencja dotyczy gazociągu, który ma pobiec pod dnem Bałtyku z Rosji do Niemiec, niedaleko wybrzeży Finlandii i Szwecji.
Pierwsza zabrała głos Szwecja. Inwestycję sceptycznie ocenił centroprawicowy gabinet Fredrika Reinfeldta, który ma za złe poprzednikom, że zaakceptowali projekt gazociągu. Sztokholm obawia się, że pod pretekstem zabezpieczenia inwestycji Rosjanie zwiększą obecność wojskową na Bałtyku. „Gazociąg jest militarnym zagrożeniem dla Szwecji" - alarmowała deputowana Ulrica Messing w dzienniku „Dagens Nyheter". Jej zdaniem, strefa rosyjskich interesów strategicznych nadmiernie zbliży się do terytorium Szwecji, a to, że Rosjanie są gotowi stale strzec 400-metrowej strefy bezpieczeństwa wzdłuż gazociągu, zmieni układ sił w regionie Bałtyku.
Pierwsza zabrała głos Szwecja. Inwestycję sceptycznie ocenił centroprawicowy gabinet Fredrika Reinfeldta, który ma za złe poprzednikom, że zaakceptowali projekt gazociągu. Sztokholm obawia się, że pod pretekstem zabezpieczenia inwestycji Rosjanie zwiększą obecność wojskową na Bałtyku. „Gazociąg jest militarnym zagrożeniem dla Szwecji" - alarmowała deputowana Ulrica Messing w dzienniku „Dagens Nyheter". Jej zdaniem, strefa rosyjskich interesów strategicznych nadmiernie zbliży się do terytorium Szwecji, a to, że Rosjanie są gotowi stale strzec 400-metrowej strefy bezpieczeństwa wzdłuż gazociągu, zmieni układ sił w regionie Bałtyku.
Więcej możesz przeczytać w 12/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.